piątek, 3 kwietnia 2015

William Lashner "Z krwi i kości"

Tytuł: Z krwi i kości
Autor: William Lashner


„Czym w końcu jest kłamstwo? Prawdą w masce” – pisał George Byron, doskonale oddając nie tylko naturę kłamstwa, ale i prawdy. Prawda bowiem bywa złudna, niekiedy leży blisko granicy kłamstwem, niekiedy prawdą jest nie to, co widzimy, ale to, co czujemy. Tysiące ludzi specjalizują się w temacie kłamstwa i prawdy, poczynając od psychologów, na funkcjonariuszach policji skończywszy. Jednak nasz mózg, który lubi być oszukiwany, a co więcej – sam oszukuje, nie zawsze wysyła nam ostrzegawcze sygnały, nie sprawdza się, jako swego rodzaju detektor kłamstwa.
Jak zatem poznać, kto kłamie, a to mówi prawdę? Ile odcieni ma prawda? Dlaczego ludzi posługują się kłamstwem? Na te wszystkie pytania możemy pośrednio znaleźć odpowiedź w porywającej powieści „Z krwi i kości”, autorstwa Williama Lashnera. Opublikowana nakładem wydawnictwa MUZA SA książka, to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów thrillerów, w tym thrillerów prawniczych, a także zwolenników sensacyjnych opowieści z prawem i porządkiem w tle.
Autor przedstawia nam Kyle`a Byrne`a, dwunastolatka, w tragicznym dla niego momencie życia. Na zawał serca umiera jego ojciec, znany filadelfijski prawnik, a uczestnictwo w jego pochówku determinuje przyszłe życie chłopca. Okazuje się bowiem, że Kyle jest tak naprawdę synem z nieprawego łoża, kolokwialnie mówiąc – bękartem, zaś szanowany Liam Byrne tak naprawdę nigdy nie poślubił matki chłopca. Dlatego też Kyle zostaje wyproszony z pogrzebu przez wspólnika ojca, Laszko Totha, a to wspomnienie prześladować go będzie przez długie lata…
Mimo upływu czasu Kyle nie może zapomnieć o ojcu. Nigdy nie był z nim związany emocjonalnie, ale wystarczył mu sam fakt jego istnienia. Teraz, kiedy został na świecie sam (nie licząc wujka alkoholika), tym bardziej szuka oparcia w ojcu. Co więcej – notorycznie miewa przeświadczenie, że ojciec go obserwuje, doszukując się podobieństwa do Liama w sylwetkach przypadkowych osób. Sytuacji nie poprawia też styl życia, które Kyle prowadzi. Nigdy nie można na nim polegać, ima się dorywczych zajęć, nie może nawet utrzymać posady barmana w lokalu prowadzonym przez swojego przyjaciela. Z powoduj zadłużenia stracił rodzinny dom i gdyby nie życzliwość przyjaciółki, spałby pod mostem.
Dopiero wiadomość o śmierci Laszko Totha, zamordowanego w swojej kancelarii, przerywa tę stagnację. Chłopak zostaje wciągnięty w rozgrywki, w których stawką jest jego życie. Tajemnicza teczka, o którą dopomina się niejaki pan O`Malley, a właściwie Robert Spangler, okazuje się nieść ze sobą informacje, za które warto zabić. Stawka jest wysoka, bowiem afera sięga senatorskiego stołka i dotyczy przyszłego kandydata na prezydenta. Czy Kyle będzie w stanie odnaleźć zaginione akta? Czy uda mu się powiązać śmierć Liama i Laszko? Jaka jeszcze tajemnica kryje się za tą sprawą?
„Z krwi i kości” Lashnera, odsłania przed nami brudne sekrety ludzi na szczeblach władzy, zastawia na nas pułapki i wodzi bocznymi drogami. Dlatego tkwimy w nieustannym oczekiwaniu na trop, który przywiedzie nas ku prawdzie, dostarczy wskazówek do rozwiązania zagadki.  Mimo iż styl autora nie do końca mi odpowiada, to docenić należy zarówno porywającą fabułę, jak i kreacje bohaterów, niezwykle skomplikowanych, targanych sprzecznymi emocjami, podejmujących zaskakujące decyzje. To wszystko sprawia, że lekturę kończymy z wypiekami na policzkach wątpiąc w prawdę, a właściwie dostrzegając jej złudny charakter.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz