sobota, 10 września 2016

Guillaume Musso "Ta chwila"

Tytuł: Ta chwila
Autor: Guillaume Musso
Wydawnictwo: Albatros


„Nie zapomnij, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz” – o prawdziwości tego stwierdzenia może zaświadczyć wiele osób, które zaczęły drugie życie, które zmieniły swój sposób patrzenia na otaczającą ich rzeczywistość, odczuwania, doświadczania. Zazwyczaj dzieje się tak z powodu traumy, niekiedy to ciężka choroba lub utrata bliskiej osoby sprawia, że zaczynamy odczuwać naszą kruchość i zaczynamy cieszyć się życiem takim, jakie jest, bądź też zyskujemy odwagę, aby zawalczyć o takie życie, jakie ma być.

Co jednak, kiedy nie jesteśmy w stanie tego drugiego życia rozpocząć, kiedy zapętlamy się w swoim przeżywaniu, kiedy z określonych powodów nie możemy dostrzec, czym jest prawda, kiedy nie jesteśmy w stanie odróżnić tego, co realne, a co nie? Odpowiedź na to pytanie być może znajdziemy w zaskakującej powieści Guillaume Musso, który znów igra z czytelnikiem, wystawia go na ciężką próbę, zmusza do zaangażowania, by ostatecznie oszołomić i pozostawić z własnymi przemyśleniami. W powieści „Ta chwila” znajdziemy całą gamę emocji, rozterek, uśmiechów i wzruszeń, znajdziemy też mroczną tajemnicę i klątwę, która zmusza bohaterów do nieustannego wyścigu z czasem. Opublikowana nakładem wydawnictwa Albatros książka przykuwa naszą uwagę już od pierwszej strony, otula swoją magią, by ostatecznie wciągnąć nas w wir wydarzeń, by zmusić do podróży w czasie i przestrzeni. Po powieść z pewnością sięgną wielbiciele talentu pisarza, ale i osoby, które pragną być nieustannie zaskakiwane, które oczekują mistrzowsko prowadzonej narracji i niezwykłej fabuły. To wszystko znajdą w nowej książce autora, będącej najlepszym dowodem na to, że Musso zasłużył sobie na uwielbienie czytelników, że po jego powieści można sięgać bez wahania, że każda jest gwarantem niezwykłych przeżyć i doznań.

Autor przedstawia nam Arthura Costello, młodego lekarza – rezydenta na oddziale ratunkowym. Z ojcem, znanym bostońskim chirurgiem, nie jest on związany więzami krwi, dlatego nie dziwi fakt, iż doskonale prosperująca rodzinna firma zostaje przekazana w ręce przyrodniego rodzeństwa. Dla Arthura zaskakujący jest jednak prezent, jaki od ojca otrzymuje - chłopak ma stać się właścicielem letniego domu rodziny, Latarni Dwudziestu Czterech Wiatrów. Jeszcze bardziej zdumiewające są warunki, pod jakimi na Arthura nieruchomość zostaje przepisana, bowiem ma on zagwarantować, że nigdy jej nie sprzeda oraz … że nigdy nie otworzy znajdujących się w piwnicy zamurowanych drzwi. 

Na stronach powieści poznajemy również Elizabeth Ames, dwudziestoletnią studentkę szkoły teatralnej, z trudem wiążącą koniec z końcem pracownicę jednego z podrzędnych barów. Darzy ona uczuciem zdeprawowanego malarza – narkomana, dla którego zadłuża się i z miłości do którego jest w stanie zrobić wszystko – nawet popełnić samobójstwo. Kiedy Lisa i Arthur spotykają się, nie są w stanie sobie nawet wyobrazić ich wspólnej drogi, choć mogłoby się wydawać, że są sobie przeznaczeni. Na chłopaku ciąży jednak mroczna klątwa, zaś demony przeszłości, które wywołał otwierając zakazane drzwi, uniemożliwiają wspólne przeżywanie każdej chwili. Rzeczywistość Arthura uległa bowiem przyspieszeniu, zaś każdy z jego dwudziestu czterech dni, jest tak naprawdę jednym rokiem. Czy w tej sytuacji można myśleć o budowaniu wspólnego życia? Czy szalona miłość ma szansę na spełnienie, skoro ciąży na niej widmo klęski?

Sięgając po nową powieść Musso spodziewamy się co prawda gwałtownych emocji, jednak „Ta chwila” jest w stanie poruszyć dobrze znanym nam światem, wytrącić z równowagi, zmusić do innego spojrzenia na twórczość pisarza. I kiedy jesteśmy już przekonani, że tak naprawdę trzymamy w ręku jedną z najlepszych powieści autora, do której zakradły się wątki fantasy, ten znów nas zaskakuje, wprawiając w osłupienie zupełnie niespodziewanym rozwojem wydarzeń. To właśnie sprawia, że książka jest wyjątkową, bowiem oferuje nam nie tylko doskonale skonstruowaną fabułę i barwnych bohaterów, ale atmosferę niepewności, tajemnicy, która towarzyszy nam niemal od pierwszej strony. Nie jest to również powieść o której można opowiadać nie zdradzając fabuły i nie odbierając czytelnikom przyjemności wynikającej z przenikania kolejnych jej stron i z towarzyszenia Arthurowi w niezwykłej podróży zwanej życiem. Dlatego też, zamiast kolejnych słów zachwytu, ale i niepokoju, odsyłam wszystkich do powieści. Musicie jednak pamiętać, że sięgacie po nią na własne ryzyko i tak jak Arthur być może poniesiecie konsekwencje ciekawości …



6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie poznałam twórczości pisarza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo go lubię, zawsze ma niekonwencjonalne pomysły na fabułę. Polecam np. "Ponieważ Cię kocham" albo "Telefon od anioła".

      Usuń
  2. Czekam właśnie na tę książkę, zachęcona pozytywnymi recenzjami, skusiłam się na nią, mam nadzieję, że się nie zawiodę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po książki Musso sięgam niemal "w ciemno", nigdy się nie zawodząc. Ta jednak zupełnie mnie zaskoczyła.

      Usuń