czwartek, 8 września 2016

Izabella Frączyk „Szczęście w nieszczęściu”

Autor: Izabella Frączyk
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka


„Im więcej mam, tym bardziej jestem” – pod tym stwierdzeniem może się podpisać wiele osób, zaś z każdym rokiem rośnie odsetek tych, którzy jakość swojego życia mierzą ilością posiadanych przedmiotów czy prestiżem zajmowanych stanowisk. O tym, jak bardzo zgubne jest takie podejście możemy przekonać się wówczas, kiedy w pewnej chwili stracimy wszystko. Wówczas trudno jest się podnieść nie tej osobie, która miała mało, która satysfakcję czerpała z rzeczy niematerialnych, ze swojego wnętrza i relacji, jakie zbudowała, ale tej, która budowała swój świat w oparciu o posiadane przedmioty oraz opinie innych. 

Może właśnie dlatego kolejne tragedie, które dotknęły Klarę, pracownicę agencji nieruchomości, nie złamały jej, a wręcz uczyniły ją silniejszą. Co więcej, mimo perturbacji, które przeszła, mimo licznych przeszkód na swojej drodze, wyszła z tego bogatsza o nowe doświadczenia i … nową miłość. O perypetiach Klary możemy przeczytać we wciągającej i niezwykle optymistycznej powieści autorstwa Izabelli Frączyk. Opublikowana nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka książka „Szczęście w nieszczęściu” to nie tylko zajmująca historia, która zaspokoi wymagania nawet najbardziej wymagających czytelników, gustujących w szeroko pojętej literaturze kobiecej. To również ważna lekcja, niosąca ze sobą zarówno wskazówki dotyczące codziennego życia, jak i solidną dawkę energii oraz motywacji.

Spotykamy Klarę w bardzo trudnym dla niej momencie życia. Niedawno zmarła jej ukochana babcia Łucja, która opiekowała się nią przez długie lata, rekompensując nieobecność matki – artystki i ojca – towarzyszącego żonie w trasie poety. Na dodatek biuro nieruchomości, w którym pracowała bohaterka, padło ofiarą kryzysu gospodarczego i dziewczyna stała się bezrobotna, zaś właściciel mieszkania rozwiązał z nią umowę przed upływem terminu, na jaki została zawarta. Jakby tych nieszczęść było jeszcze mało, narzeczony Klary, Mirek, okazała się być podłym oszustem i wyzyskiwaczem. Co można zrobić w takiej sytuacji, kiedy straci się już wszystko?

Okazuje się, że tak jak Klara, najlepiej zaszyć się w leśnej głuszy i - mimo kolejnych tragedii - podchodzić do wszystkiego z humorem. Warto też otoczyć się przyjaciółmi, takimi jak Zośka oraz czerpać pozytywną energię z otoczenia. Utrata wszystkiego, co Klara dotychczas posiadała sprawia, że zupełnie zmienia ona swoje podejście do życia i z nieustannie planującej, zamartwiającej się osoby, staje się spontaniczną i chwytającą okazję dziewczyną. Z racji braku lokum, decyduje się na zamieszkanie w zrujnowanym domu, który otrzymała w spadku po swojej babci. Wypełniona starymi meblami i mrocznymi obrazami ruina staje się ostatecznie żyłą złota – z dnia na dzień dziewczyna odzyskuje płynność finansową, jednak zanim jeszcze niespodziewane pieniądze znajdą się na rachunku, Klara postanawia zostać tłumaczem języka włoskiego i zakłada działalność gospodarczą. Jednak od tego materialnego wymiaru nowego etapu w życiu Klary, ważniejszy jest ten emocjonalny, uczuciowy. 

W życiu dziewczyny pojawia się Damian, przystojny sąsiad – rozwodnik, wychowujący dwóch synów. Ale to nie ten troskliwy i sympatyczny mężczyzna podbija jej serce, ale jego kolega, gorącokrwisty Włoch o polskich korzeniach, producent telewizyjny Gabriel. Czy przystojny obcokrajowiec pozwoli jej znów uwierzyć w miłość? A może życie znów szykuje dla Klary zaskakującą niespodziankę? Na te pytania odpowiada niezwykle intrygująca i pełna pozytywnej energii powieść „Szczęście w nieszczęściu”, która pozwala nam uwierzyć w lepsze jutro, która pokazuje, jak wielką moc ma przyjaźń i jak ważna jest w kontaktach międzyludzkich szczerość i otwartość. 

Izabella Frączyk stworzyła opowieść, której tak naprawdę wszyscy możemy stać się częścią, w której każdy odnajdzie przynajmniej fragment swojej własnej historii. Wartka i pełna zwrotów akcja, potężna dawka humoru, doskonale wykreowani bohaterowie i zajmujące dialogi – to wszystko znajdziemy w książce, a jeśli dodać do tego szczyptę miłości, sporo pieniędzy i mroczną tajemnicę z przeszłości, otrzymujemy gotowy przepis na sukces. Tym bowiem jest bez wątpienia powieść „Szczęście w nieszczęściu”, której morał na zawsze powinien zapaść nam w serce. Podobnie zresztą jak nazwisko autorki, o której – jestem o tym przekonana – jeszcze wielokrotnie usłyszymy!


2 komentarze:

  1. Okładka tej książki jest kapitalna. Mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka doskonale pasuje, stanowiąc niezwykle zachęcający początek kontaktu z książką. Nie będziesz rozczarowana:-)

      Usuń