piątek, 7 października 2016

Adam Brookes "Wojny szpiegów"

Autor: Adam Brookes
Wydawnictwo: MUZA


Mimo upływu lat, demokratycznych rządów państwa i względnej jawności posunięć elit władzy, nie brakuje miłośników spiskowych teorii dziejów oraz osób, które w każdej aktywności przedstawicieli służb, doszukują się ukrytych motywów. Nie brak również fanów powieści szpiegowskich, zaś nazwiska takie, jak John le Carré, Robert Ludlum czy Frederick Forsyth na stałe weszły już do ścisłej czołówki autorów czytanych i uwielbianych. 

Czy do tego panteonu literackich sław dołączy również Adam Brookes, którego miłośnicy gatunku mogli poznać dzięki spektakularnemu debiutowi „Noc ślepowrona”? Przekonamy się o tym dzięki lekturze powieści „Wojny szpiegów”, stanowiącej kontynuację historii pełnej dynamicznych zwrotów akcji i niebezpiecznych powiązań. Opublikowana nakładem wydawnictwa Muza książka to emocjonująca walka o przeżycie, zaś czytelnik zostaje wplątany w rozgrywki pomiędzy siłami, których prawdziwych motywów długo nie potrafi odkryć. Tym samym każda strona przynosi nowe wydarzenia, niesłabnące emocje i strach o własne życie. Po powieść sięgnąć powinni przede wszystkim wielbiciele gatunku, stawiający przed thrillerem szpiegowskim wysokie wymagania – jestem przekonana, że Brookes spełni pokładane w nim nadzieje.

Te osoby, które miały do czynienia z pierwszą częścią historii, z pewnością ucieszy powtórne spotkanie z Philipem Manganem, związanym z brytyjskim wywiadem dziennikarzem. Teraz, po zdemaskowaniu, zaszył się on w Afryce Wschodniej, ukrywając się przed mściwymi chińskimi służbami. Mężczyzna zdaje sobie sprawę, że praktycznie nie może liczyć na dalszy rozwój kariery, choć tak naprawdę praca korespondenta dawno już przestała mu wystarczać. Dlatego też, kiedy pewnego dnia staje się naocznym świadkiem zamachu terrorystycznego, co więcej – uczestniczy w ratowaniu ofiar – nie może przepuścić takiego tematu i rzuca się w wir pisania. Równocześnie kontaktuje się z nim tajemniczy Chińczyk, przekazując poufne informacje na temat sprawców ataku w restauracji. Czy jednak chiński raport szpiegowski, wskazujący na Nata Naima, obywatela Malezji, poszukiwanego przez większość służb, jest prawdziwy? Dlaczego ktoś miałby dostarczać tak cenne dane właśnie Manganowi, i co więcej, czy ten prezent stanowić ma zaledwie wstęp do dalszych kontaktów?

Niemal w tym samym czasie, w którym dziennikarz znów dostaje się w wir śmiertelnie niebezpiecznych wydarzeń, w Hongkongu zamordowany zostaje ważny współpracownik MI6, o kryptonimie „Przechyłka”. Przed spotkaniem z agentką prowadzącą, Trish Patterson był śmiertelnie przerażony, zdawał sobie bowiem sprawę, że istnieje realne zagrożenie życia. Niestety, zanim zdołał przekazać konkretne informacje, konieczne stało się wdrożenie procedury ewakuacji. Czyżby Patterson znów zawiodła? 

Akcja toczy się również na terenie kampusu uniwersyteckiego, w Oksfordzie, gdzie studiuje para młodych ludzi, którzy nigdy nie powinni się spotkać. Madeline Chen, córka szefa wojskowego wywiadu oraz Fan Kaikaia zostali połączeni mroczną przeszłością ich rodzin. Co wyniknie z tej znajomości? Czy Madeline miała coś wspólnego z tajemniczym włamaniem do pokoju chłopaka i z kradzieżą laptopa? O co tak naprawdę toczy się gra i jakie są jej reguły? Na te wszystkie pytania odpowiedzi będziemy szukać w powieści „Wojny szpiegów”, której już sam tytuł obiecuje emocjonującą rozgrywkę. Wir wydarzeń, w jakie zostajemy wciągnięci, może początkowo przytłaczać, zaś ilość wątków wprowadza dezorientację, jednak z każdym rozdziałem coraz lepiej poznajemy złożony charakter nawiązywanych kontaktów, a także wagę problemów i ewentualne konsekwencje utraty czujności. Doskonale nakreśleni bohaterowie, skomplikowana intryga, upadające kolejno koncepcje i założenia – to wszystko sprawia, że od książki trudno jest się oderwać, pomimo wysiłku, jakiego lektura od nas wymaga. Adam Brookes chwyta nas w szpony swojej historii i, podobnie jak Petterson i Mangan, zostajemy sprowadzeni do roli narzędzi w rękach wyższej siły. Czy uda nam się odkryć prawdę, zaś bohaterom przeżyć? Czas pokaże, lecz jedno jest pewne –nikomu nie można ufać …



2 komentarze:

  1. Tytuł nie brzmiał zachęcająco, juz miałam pisać, że to nie dla mnie, ale po przeczytaniu odrobiny fabuły chyba chciałabym ją przeczytać😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam - wartka akcja i skomplikowana intryga. Dobra zabawa gwarantowana!

      Usuń