piątek, 5 maja 2017

Agata Przybyłek "Bez Ciebie"

Tytuł: Bez Ciebie
Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: Czwarta Strona


„Nie umiała przestać go kochać i tak naprawdę to bolało ją najbardziej. Z tej ślepej miłości zgadzała się na wszystko. Byle tylko czuć jego bliskość i mieć pewność, że on też ją kocha. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że każdy akt okrucieństwa, jakiego się wobec niej dopuszczał, nabierał dla niej wartości nagradzającej. Kara była lepsza od obojętności” – aż strach pomyśleć, jak wiele kobiet mogłoby się podpisać pod tymi słowami, ile z nich pada ofiarą przemocy domowej, zarówno tej fizycznej, psychicznej, jak i ekonomicznej. Czym dłużej taka sytuacja trwa, tym większą siłę ma oprawca, tym bardziej bezkarny się czuje, zaś ofiara – bezbronna. Jego pierwsze ciosy to testowanie, po których zwykle następują długie, nawet kilkumiesięczne przerwy, zaś on kaja się, przeprasza i obsypuje prezentami. Później już tylko tłumaczy, że wszystko to robi z miłości …

W takim toksycznym związku tkwi Katarzyna, mieszkanka Bostonu. Mogłoby się wydawać, że kobieta ma wszystko – wspaniałe mieszkanie w starej kamienicy, przystojnego i troskliwego męża, utrzymującego rodzinę i robiącego karierę jako prokurator. Katarzyna nie musi pracować, nie musi nawet wychodzić z domu, bowiem Colin robi wszystkie zakupy. No właśnie – nie musi, czy raczej nie może? Fikcję, jaką stało się ich wspólne życie Katarzyna podtrzymuje zarówno z miłości, jak i ze strachu. Jej rodzina przebywa w Polsce, w Bostonie nawet nie ma do kogo zwrócić się o pomoc, bowiem mąż skutecznie odseparował ją od wszystkich znajomych. Całe dnie Katarzyna spędza zatem zamknięta w czterech ścianach, sprzątając i gotując, starając się wyprzedzić życzenia męża oraz przewidzieć, co tym razem może naruszyć jego delikatną równowagę psychiczną. Ostatnio jednak wybuchy złości zdarzają się coraz częściej, coraz trudnej jest też się przed nimi uchronić…

O tym, jak wygląda życie u boku oprawcy i jak łatwo jest kogoś zniszczyć, wzbudzić w nim przekonanie o własnej marności, możemy przekonać się dzięki lekturze wstrząsającej i bolesnej powieści autorstwa Agaty Przybyłek. W książce „Bez Ciebie”, opublikowanej nakładem wydawnictwa Czwarta Strona, znajdziemy całą gamę emocji, a także historię, która jest udziałem wielu kobiet, które padły ofiarą ukochanych osób. Po książkę sięgnąć mogą zarówno czytelnicy poszukujący opowieści pisanych przesz życie, jak i ci, którzy być może dzięki lekturze podejmą wcześniej decyzje o ucieczce od swojego kata.

Kto wie, jak potoczyłyby się losy Katarzyny, gdyby nie znalazła jej teściowa, charyzmatyczna dziennikarka, Lucy. Mimo przerażenia, zabiera zmaltretowaną dziewczynę z domu syna, wzywając na pomoc młodego lekarza, Alana. Choć to kuzyn Colina, nie ma w sobie nic z brutalności męża Katarzyny, poważnie traktuje swoją pracę i obowiązek niesienia pomocy. Rozumie, jak trudna jest sytuacja, dlatego wspólnie z ciotką wywozi ranną dziewczynę do Toronto, gdzie wraz z przyjacielem prowadzi prywatna klinikę. Chce mieć pewność, że Katarzyna będzie bezpieczna, że już nikt nie będzie w stanie jej skrzywdzić. Jeśli oczywiście przeżyje pobicie, bo jej stan jest bardzo ciężki, konieczne jest nawet wprowadzenie dziewczyny w stan śpiączki farmakologicznej.

Jak zakończy się ta opowieść? Czy Katarzyna dojdzie do siebie po pobiciu i czy rany psychiczne zagoją się równie szybko, jak te psychiczne? Jak zareaguje Colin na wieść o zniknięciu żony? Jak Alan poradzi sobie w tej skomplikowanej sytuacji, kiedy to każdy dzień pogłębia jego miłość do tak bardzo skrzywdzonej dziewczyny? Na te pytania odpowiedź niesie powieść „Bez Ciebie” – książka z wielki potencjałem, choć nie do końca przez autorkę wykorzystanym. Doskonale przemyślanej fabule i zaskakującemu zakończeniu, towarzyszą wymuszone niekiedy rozmowy oraz zbyt płytkie i schematyczne zachowania czy reakcje. Niedopracowane wydają się także postacie, szczególnie w przypadku Katarzyny zabrakło zanurzenia się w jej kruchą psychikę, wejścia z nią jeszcze głębiej w rolę ofiary, przekonanej o własnej winie. Mimo tego po książkę zdecydowanie warto jest sięgnąć, bowiem wyrywa ona nas z letargu, uświadamia, jak wiele jest rodzajów przemocy i … jak bardzo pozory mogą mylić.


1 komentarz: