niedziela, 23 lipca 2017

Katarzyna Misiołek "Nie podchodź bliżej"

Autor: Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: MUZA


„Też Cię czasami nienawidzę. Wiesz czemu? Bo lata temu los połączył nasze ścieżki i choćbyśmy nie wiem jak bardzo tego pragnęły, zawsze będą ze sobą splątane. Obie jesteśmy zepsute, jak połamane pacynki, nie rozumiesz tego? Obie jesteśmy cholernymi marionetkami zdanymi na łaskę przeznaczenia!” – ból i rozgoryczenie płynące z tych słów przenikają nas do głębi i kryją w sobie tragiczną historię. Często jest to również nasza historia, bowiem niejedna osoba ma za sobą ciężkie doświadczenia, ma też kogoś, kto w najgorszym czasie stał u jej boku. Tyle tylko, że po latach patrzymy na taką znajomość nie zawsze przychylnym okiem, często również odkrywamy jej toksyczny charakter.

Przyjaźń bywa trudna, zaś przyjaźń, która zrodziła się ze wspólnego doświadczania tragedii, bywa jeszcze trudniejsza. Ponadto sekrety, które zna nasz przyjaciel, mogą w niesprzyjającym czasie stać się bronią, może on wykorzystać je przeciwko nam. Przyjaźń jednak tylko wówczas może być określana takim mianem, kiedy dwie osoby są wobec siebie lojalne, kiedy dwie osoby dają, kiedy wzajemnie troszczą się o siebie. Kiedy jednak celem jednej z nich jest wyrządzenie krzywdy, daleko jej do miana przyjaciela. I nic, nawet trudne dzieciństwo, nawet traumatyczne doświadczenia z przeszłości, nie są usprawiedliwieniem dla wyrządzanej krzywdy. 

Właśnie o takiej trudnej przyjaźni, o bolesnej przeszłości, do której nie zawsze chcemy wracać, pisze Katarzyna Misiołek, w swojej pięknej, choć trudnej powieści „Nie podchodź bliżej”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa MUZA książka, to jedna z tych pozycji, które na długo po skończeniu lektury wybrzmiewają jeszcze w naszych myślach, które gnieżdżą się w naszej duszy, skłaniając do refleksji nad naturą przyjaźni i tym, w jakim stopniu dzieciństwo determinuje naszą przyszłość. Po książkę sięgnąć mogą wszyscy, którzy cenią sobie lektury kryjące w sobie głębię, którzy doświadczyli w przeszłości zdrady ze strony przyjaciela oraz ci, którzy próbują bezskutecznie uciec od własnej przeszłości. 

Główną bohaterkę, Dorotę, poznajemy w najlepszym dla niej okresie życia. Zdołała otrząsnąć się z bolesnych wydarzeń z przeszłości, po których – jak się wydaje – jedyną pamiątką jest wspaniała córka. Ma też satysfakcjonującą pracę, choć galeria której jest współwłaścicielką nie przynosi jeszcze dużych dochodów, a na dodatek znalazła mężczyznę, który ją prawdziwie kocha. Niejedna kobieta mogłaby pozazdrościć jej Mikołaja, bogatego prawnika z przepiękną willą nad morzem i głębokimi pokładami czułości i troski w sercu. Na dodatek ma on świetny kontakt z córką Doroty, Darią i …jest gotów zawrzeć małżeństwo. Tyle tylko, że Dorota wciąż się waha, świadoma ulotności i kruchości chwil szczęścia,

Wychowana przez samotną, zagubioną w życiu matkę, która całe życie szukała oparcia i pocieszenia w ramionach kolejnych kochanków, sama popełniła w przeszłości niejeden błąd. Aborcja oraz związek z ojcem Darii to tylko nikła ich część, a bez wsparcia drugiej osoby trudno byłoby jej się uporać w konsekwencjami swoich czynów. Na szczęście w takich chwilach, kiedy nie mogła liczyć na matkę, u jej boku zawsze stała Natalia, kolejne nieszczęśliwe i pokrzywdzone przez rodzinę dziecko. Z ojcem alkoholikiem i znęcającymi się nad nią psychicznie i fizycznie braćmi nie było jej łatwo przetrwać, być może dlatego z każdym dniem coraz bardziej specjalizowała się w kłamstwach i manipulacjach, upatrując w tym sposobu na przetrwanie. Kiedy nagle zniknęła po narodzinach Darii, Dorota długo nie mogła zagłuszyć pustki w swoim sercu. Spragniona uwagi i towarzystwa drugiej osoby nie analizowała nigdy swojej relacji z Natalią, nie dostrzegała, iż nigdy nie była ona poprawna, że Natalia często syciła się krzywdą innych ludzi.

Teraz, kiedy po szesnastu latach Natalia wraca do rodzinnego miasteczka, Dorota jest przekonana, że odzyskała przyjaciółkę. Czy jednak tak jest naprawdę? Można bowiem odnieść wrażenie, że kobieta pozostawia za sobą wyłącznie zgliszcza, a gdziekolwiek się pojawi, tam cierpią ludzie. Czy w takiej sytuacji Dorota uratuje przed swoją przyjaciółką swój związek? Czy zdoła zachować poprawne relacje z córką? Czy uda jej się dalej wymazywać z pamięci przeszłość? Na te pytania odpowie nam lektura powieści „Nie podchodź bliżej”. Doskonale skonstruowane postacie, wciągająca fabuła, interesujące dialogi to tylko niektóre z rozlicznych zalet, jakie powieść posiada. Każda jej strona jest dowodem doskonałego zmysłu obserwacji otoczenia przez autorkę, każda też świadczy o doskonałej znajomości ludzkiej duszy. Dlatego też powieść porusza, zastanawia, zaprasza do dyskusji, nie pozostawia nas obojętnymi – czy może być większa wartość książki?

6 komentarzy:

  1. Nic tylko przeczytać. Zainteresowała mnie i zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam. To książka, której długo się nie zapomina!

      Usuń
  2. Książki, które skłaniają do refleksji, dyskusji, wywołują emocje, to właśnie te, po które warto sięgać. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, szczególnie, że ta zmusza nas do zastanowienia się nad jakością relacji, w jakie wchodzimy i sensem ich trwania.

      Usuń
  3. Świetna recenzja!
    Czy ta książka Katarzyny Misiołek jest połączona z innym tytułem?
    Jestem przekonana, że chcę sięgnąć po książki tej autorki!
    Pozdrawiam, Iza z www.czytanierozwija.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, śmiało możesz po nią sięgnąć. Zresztą, do lektury pozostałych książek autorki również zachęcam.

      Usuń