wtorek, 1 sierpnia 2017

Wioletta Milewska "Znaki życia"

Autor: Wioletta Milewska
Wydawnictwo: Psychoskok


„Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi” – ten optymistyczny w swej wymowie cytat z filmu „Forrest Gump”, z Tomem Hanksem w roli tytułowej, zna niemal każdy z nas. Tak naprawdę jednak często zdarza się, że każda z czekoladek, które wyciągamy z pudełka ma smak, który zupełnie nam nie odpowiada, każda może być przeterminowana. Życie obchodzi się z nami nad wyraz brutalnie pisząc swoje scenariusze z zakończeniami, którym daleko jest do happy endów. Tyle tylko, że pomimo przeciwności losu, musimy jakoś trwać w tej rzeczywistości, musimy zaakceptować codzienność, albo podjąć walkę o lepsze jutro.

Którą z tych dróg wybiorą trzy mieszkanki jednej z polskich wsi, główne bohaterki powieści Wioletty Milewskiej? Przekonamy się o tym sięgając po pierwszy tom opowieści o życiu, które dostarcza rozczarowań, choć nie brak w nim też wzruszeń oraz o ludziach, którzy często zapominają, czym jest wierność i uczciwość, którzy są na tyle bezwzględni, że bez skrupułów potrafią zdeptać drugiego człowieka. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Psychoskok książka „Znaki życia”, to bolesna historia kobiet, jakich w Polsce mieszka tysiące – kobiet, których mężczyźni nie obdarzają szacunkiem, kobiet mających problemy z asertywnością i dających się wykorzystywać, kobiet tkwiących we współuzależnieniu. Po książkę sięgnąć mogą wszyscy czytelnicy, lubiący powieści obyczajowe, pragnący przeglądać się w lekturze niczym w lustrze, którzy na jej podstawie potrafią poddać się refleksji i zmienić swój stosunek do otaczającej nas rzeczywistości oraz ludzi obecnych w naszym życiu. 

Autorka przedstawia nam mieszkanki Pietruch – trzy kobiety, wydawałoby się niezmiernie inteligentne, a jednak każda z nich daje się wykorzystać i skrzywdzić, każda z nich przedkłada potrzeby innych ponad swoje. Spotykamy zatem cierpiącą od lat na bezsenność Malwinę, borykającą się z uzależnieniem męża od seksu, wykorzystywaną przez wszystkich Wiktorię oraz Sylwię, która zmaga się z coraz większym cierpieniem fizycznym, do którego dochodzi jeszcze cierpienie duszy. 

Pierwsza z tych kobiet – Malwina, wielokrotnie daje szansę swojemu mężowi, seksoholikowi, który trwoni pieniądze na gazety porno, kochanki oraz prostytutki. Wzorce wyniesione z rodzinnego domu każą jej tkwić w tej sytuacji przez całe lata, nie pozwalają jej zerwać tego chorego związku z Błażejem. Mimo iż jest coraz bardziej świadoma tego, że toksyczne małżeństwo i postępowanie męża krzywdzi nie tylko ją, ale i córkę Ninę, długo trwa, zanim – ku dezaprobacie rodziny – decyduje się złożyć pozew rozwodowy. Na duchu podtrzymuje ją bezdzietna Sylwia, matematyczka, która dawanymi uczniom korepetycjami stara się wypełnić pustkę w sercu. Jej mąż, z którym jest już osiemnaście lat po ślubie, wyjechał na półroczny kontrakt do Szwecji i kobieta czuje, że z każdym tygodniem oddala się on od niej nie tylko fizycznie, ale również duchowo. Czy są ku temu powody?

Ani szczęśliwe ani łatwe nie jest też życie Wiktorii. Od dziecka wykorzystywana przez wszystkich i sprowadzana do roli popychadła kobieta coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że taki model rodziny nie powinien funkcjonować. Nie ma ona żadnego oparcia ani w matce, która przez całe lata żerowała na jej uległości, ani tym bardziej w mężu Ksawerym, który koncentruje się wyłącznie na swojej rodzinie. Kiedy na dodatek do ich domu wprowadza się brat Tomek z Agatą, a początkowa nadzieja na pomoc w utrzymaniu domu rozwiewa się bardzo szybko, zbliża się kres wytrzymałości Wiktorii. 

Jak zachowają się wszystkie trzy kobiety? Jakie podejmą kroki w związku z bieżącymi wydarzeniami? Czy życie ma dla nich w zanadrzu choć jedną smaczną czekoladkę? Przekonamy się o tym dzięki lekturze pierwszego tomu powieści „Znaki życia”, która nie tylko odsłania przed nami ludzkie dusze, mechanizmy działania, ale również polską, zaściankową rzeczywistość. Mimo iż możemy poczuć się zmęczeni portretami bohaterek, a także chwilami znużeni samą lekturą, to tak naprawdę musimy mieć świadomość, że wszystkie trzy kobiety, są odbiciem rzeczywistości, prezentują modele zachowań typowych, dla wielu z nas. I jeśli nie jesteśmy w stanie ich polubić to tak naprawdę tylko dlatego, że nie lubimy swojego życia i w głębi duszy zdajemy sobie sprawę, że nie tak powinno ono wyglądać. Pytanie brzmi tylko, co z tą wiedzą zrobimy…



4 komentarze:

  1. Jak wiele cech z osobowości bohaterek powieści można odnaleźć w nas samych, lubię, kiedy właśnie zahaczają o moje doświadczenia życiowe. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz być w takim razie niezwykle zadowolona z lektury:-)

      Usuń
  2. Dziękujemy za recenzję i pozdrawiamy, a zainteresowanych lekturą książki życzymy przyjemnego czytania :)

    OdpowiedzUsuń