wtorek, 14 listopada 2017

L.A.Casey „Bracia Slater. Bronagh”

Autor: L.A.Casey
Wydawnictwo: Kobiece


„Miłość nie wyraża się w pragnieniu spółkowania (to pragnienie dotyczy przecież niezliczonej ilości kobiet), ale w pragnieniu wspólnego snu (to pragnienie dotyczy tylko jednej jedynej kobiety)” – pod tymi słowami mogłaby podpisać się niejedna kobieta, dla której pragnienie cielesnej bliskości jest ważniejsze, niż seks, ważniejsze niż puste słowa, zapewnienia o miłości. 


Milan Kundera w „Nieznośnej lekkości bytu” opisał słowami wszystko, czego pragną kobiety, natomiast L.A.Casey w swojej przesyconej erotyzmem powieści, jeszcze rozwinęła ten temat, dodając relacji pomiędzy kobietą a mężczyzną nutki ironii, ale też nie stroniąc od pikanterii. Książka „Bronagh” z serii „Bracia Slater”, to kolejny już tom opowieści o przystojnych braciach, którzy utrzymują się z walki w podziemiu, którzy nie stronią od zabawy i od towarzystwa pięknych dziewczyn. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego historia, to lektura dla wszystkich kobiet, które pragną nadać swojemu życiu koloru, które chętnie zatopiłyby się w męskich ramionach, które cenią sobie w mężczyznach stanowczość, ale i dystans do siebie. 

Bronagh Murphy nie miała łatwego życia, ale teraz, po spotkaniu Dominica Slatera, wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku. Zarówno on, jak i pozostali bracia Slaterowie to mężczyźni o żelaznych zasadach, którzy stoją za sobą murem, przy których można czuć się bezpiecznie. Decyzja o zamieszkaniu z Dominicem była dla Bronagh trudna, przy jej wybuchowym temperamencie para nieustannie się kłóci, jednak to, w jaki sposób się godzą, rekompensuje wszystko.

Teraz Dominic po raz kolejny udowadnia, że dziewczyna zrobiła bardzo dobrze, decydując się na ten związek. Jej dwudzieste pierwsze urodziny zamienia on w pasmo przygód i morze prezentów, choć wydawałoby się, że jedynym marzeniem Bronagh jest pozostanie w łóżku, a realizując pieczołowicie przygotowany przez Dominica plan, wielokrotnie ma chęć go zamordować. Począwszy od ścianki wspinaczkowej, na szczycie której znajduje się jeden z prezentów, aż po gimnastykę na torze do kręgli, do której zmusza ją chłopak ukrywając kolejny podarek w maszynie do kręgli – wszystkie pomysły Dominica sprawiają jednak, że nie tylko Bronagh wydaje się kochać go z każdą chwilą mocniej, ale i każda czytelniczka pragnie, by jej partner choć raz się postarał i przygotował coś wyjątkowego w dzień urodzin.

Czy jednak Dominic będzie w stanie wytrzymać w dłuższej perspektywie czasu wybuchowy charakter dziewczyny? Czy jej skłonność do osaczania i jego pragnienie wolności można pogodzić? Na to pytanie odpowiada książka „Bronagh”, która rozpala nasze pragnienia, która pozwala mieć nadzieję, że tacy mężczyźni jak Dominic istnieją. Powieść, choć niewielka objętościowo, wydaje się być znacznie bardziej wciągająca niż jej pierwszy tom, sprawia również, że na kolejne tomy opisujące przygody fascynujących braci czekamy z niecierpliwością.


Recenzja tomu "Dominic" L.A.Casey (TU).

2 komentarze: