piątek, 22 grudnia 2017

Ryszard Pawłowski "Smak gór po 10 latach 2"

Autor: Ryszard Pawłowski
Wydawnictwo: Stapis


„W górach musisz wykonać pewien wysiłek bez zapłaty. Jest to mistyka, szukanie czegoś wyjątkowego. Do tego trzeba mieć wyobraźnię i filozofię życiową. Nie każdego na to stać, nie każdemu się chce. Bo w górach nie ma granic, tam się szuka wolności. A samo przebywanie w górach łagodzi, eliminuje agresję. Są elementy rywalizacji ale rywalizacji z wyznaczonym celem, a nie z przeciwnikiem" – mówił Krzysztof Wielicki, wspinacz, taternik, alpinista i himalaista, a także piąty zdobywca Korony Himalajów i Karakorum. Czy takie samo zdanie ma Ryszard Pawłowski, przewodnik górski, pasjonat, który aż pięciokrotnie stanął na szczycie Mt. Everestu?

Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki „Smak gór po 10 latach 2”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Stapis. To IV wydanie książki, uzupełnione o nowe opowiadania, które rozpalą wyobraźnię czytelników, nawet jeśli ich miłość do gór ogranicza się wyłącznie do zgłębiania książek o wyprawach, nawet jeśli ich stopa nigdy nie stanęła na górskim zboczu. Pełne pięknych, kolorowych zdjęć wydanie jest nie tylko doskonałą okazją, by wyobrazić sobie piękno i tytułowy smak gór, ale i przekonać się, z jak porażającym pięknem mamy do czynienia.

Opowiadanie „Smak wiatru”, które rozpoczyna wywiad-rzekę z Ryszardem Pawłowskim, to preludium do tego, co nas czeka na łamach publikacji. A lać się będzie tu pot i łzy, nie zabraknie również celnych uwag (nie tylko dotyczących wspinaczki) czy emocjonalnych wynurzeń. Pojawia się również dodatkowy rozdział książki, wywiad Grażyny Potwory z Pawłowskim, po dziesięciu latach od komercyjnego wejścia na Everest. W publikacji znajdziemy również teksty Łucji Kalisz, uczestniczki wypraw Pawłowskiego, Sławomira Mroczka, a także rozmowy Grażyny Potwory między innymi z młodszym bratem bohatera książki, Mirosławem Pawłowskim czy z jednym z pierwszych partnerów wspinaczkowych Pawłowskiego – Henrykiem Szczęsnym.

Najbardziej wciągający jest jednak stanowiący serce książki wywiad, w którym „Napał” dzieli się z nami tym, co dla niego cenne. Nie stosuje uników, mówi obrazowo, dosadnie, a dzięki czemu mamy możliwość nie tylko zachwycić się górami wraz z nim, ale również w pełni zdać sobie sprawę z ich bezwzględności. Poznamy źródła wspomnianego przydomka Pawłowskiego, a także wrócimy wspomnieniami do młodych lat wspinacza. Porozmawiamy również o kobietach, w tym o Magdzie, z którą bohater się ożenił, a także o dystansie do wartości materialnych i o chodzeniu własnymi drogami. zaczynamy również rozumieć, jak wielkie koszty wiążą się ze wspinaczka – w tym koszty zdrowotne, o ryzyku, zmęczeniu i wieku. Dowiadujemy się, jak wyglądają organizowane przez Pawłowskiego, a także z uwagą wsłuchujemy się w odpowiedź na pytanie, czy zdarzyło mu się płakać ze strachu. 

Wszystko to składa się na frapującą powieść, która jest nie tylko doznaniem duchowym, ale i estetycznym, która pozwala nam nie tylko poczuć smak i zapach gór, ale szczypiący policzki mróz i hulający wiatr, która przenosi nas na górskie szczyty i pozwala stać się jednym z uczestników wypraw Pawłowskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz