piątek, 2 marca 2018

Elżbieta Ceglarek "Facet z pocztówki"

Tytuł: Facet z pocztówki
Autor: Elżbieta Ceglarek
Wydawnictwo: Rozpisani.pl




„Człowiek ma tyle szczęścia w życiu, ile sobie załatwi” – o prawdziwości tych słów zaświadczą wszystkie te osoby, które dzięki sile swojej woli oraz wytężonej pracy odniosły sukces, które wiedzą, że losowi trzeba niekiedy dopomóc, a niekiedy podejść do jego pomysłów z dystansem i elastycznością. Potrafi on bowiem spłatać nam niemiłego figla, jest zdolny nawet do okrutnych żartów, jeśli zatem uzależniamy wyłącznie od losu swoje powodzenie i poczucie satysfakcji z życia, możemy się srodze zawieść. 

Joanna Rosmańska, młoda i piękna pracownica jednego ze stołecznych banków, boleśnie się przekonała o tym, jak życie może obejść się z człowiekiem. Przez trzy lata jej codzienność była spełnieniem snów większości kobiet – praca, którą uwielbia i w której odnosi sukcesy, a na dodatek wspaniały mężczyzna z niezłymi zarobkami u boku – czego można chcieć więcej. Tyle tylko, że wystarczyło zaledwie kilka minut, by ta sielanka skończyła się, by zamiast kolacji dla wracającego z podróży służbowej męża, organizować dla niego stypę. Joannę, bohaterkę najnowszej powieści Elżbiety Ceglarek, pt. „Facet z pocztówki”, poznajemy w chwili, kiedy ma już za sobą uroczystości pogrzebowe, jej serce jednak wciąż trawi wielki ból. Kobieta nie może uwierzyć, że szczęście się od niej odwróciło, że od teraz samotnie będzie zmagała się z rzeczywistością. Niejasne okoliczności, w jakich doszło do wypadku samochodowego oraz brak ciała jeszcze potęgują uczucie, że to tylko zły sen, że śmierć Pawła jest koszmarem, z którego Joanna zaraz się obudzi. Właśnie o tych emocjach targających kobietą, o życiu (a właściwie marnej egzystencji) po śmierci ukochanej osoby, o żałobie i przystosowaniu się do nowego życia, a także o kłamstwach i okrucieństwie, do jakiego zdolni są ludzie, pisze Ceglarek, czytelnik zaś poddaje się bez zahamowań tej fali emocji. Wiemy bowiem, że autorce doskonale udało się sportretować życie, że trafnie oddała uczucia targające tymi, którzy stracili swoich bliskich, którzy muszą nauczyć się bez nich żyć. 

Joanna na długi czas otoczyła się szczelnym murem, nie dopuszczając do siebie żadnej pomocy, dobrowolnie pozbawiając się towarzystwa rodziny czy znajomych. Nawet wizyty na grobie męża nie mogły nieść jej ukojenia, bowiem został on pochowany w Krakowie, gdzie mieszkali jego rodzice. To za ich sprawą udało się zresztą sprawnie zorganizować pogrzeb mimo braku zwłok – ojciec Pawła, jako znany w okolicy prawnik, bez problemu załatwił pochówek, nie chcąc wywoływać niepotrzebnych plotek i insynuacji. Joanna najchętniej zaszyłaby się w swoim mieszkaniu i zatopiła w książkach, które niczego od niej nie wymagają, nie próbują przekonać jej, że przed nią całe życie. 

Sytuacja zmienia się, kiedy jedna z jej samotnych sąsiadek zaprasza ją na Wigilię pokazując, że można nauczyć się z tym bólem po stracie żyć, że warto otworzyć serce dla drugiej osoby, wspomóc bliźniego. Nie bez znaczenia jest też znajomość z Adamem, mężczyzną poznanym podczas spaceru z psem. Tajemniczy muzyk przyciągnął uwagę Joanny swoją skromnością, delikatnością, dyskrecją, szybko odkrywają też, że mają wiele wspólnych tematów. Pojawiła się nawet szansa na coś więcej, niż tylko na niezobowiązująca znajomość. Niestety, spokój ducha Joanny mąci jej ojciec, który desperacko próbuje wyjaśnić przyczyny śmierci zięcia oraz pewna kobieta, która twierdzi, że Paweł żyje … 

Jak zakończy się ta pasjonująca historia? Przekonamy się tego dzięki lekturze książki „Facet z pocztówki”, która odsłania przed nami nie tylko przewrotność losu, ale i ludzkiej natury, która jest doskonałym studium cierpienia oraz wychodzenia z tego żalu po stracie. Trudno nie zatopić się w powieści, nie śledzić zapartym tchem przebiegu akcji, skoro autorka umiejętnie dawkuje wydarzenia, zaskakując, a niekiedy nawet szokując. To kolejna już książka w dorobku autorki, która adresowana jest przede wszystkim do kobiet, choć i mężczyźni znajdą płynącą z niej przyjemność. To również powieść, która daje nadzieje na to, że można zacząć od nowa i …, że warto pracować nad swoim szczęściem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz