niedziela, 2 czerwca 2019

Rosie Nixon "Stylistka"

Tytuł: Stylistka 
Autor: Rosie Nixon 
Wydawnictwo: Kobiece 



Nawet jeśli nie przepadasz za przeglądaniem prasy brukowej czy popularnych serwisów internetowych śledzących życie celebrytów, nawet jeśli nie jesteś więźniem modowych trendów, to z pewnością nie raz zachwycałaś się kreacjami gwiazd, szczególnie tymi, w których występują na oficjalnych przyjęciach. Przypominające nieco targowiska próżności rauty po znanych ceremoniach, takich jak rozdanie Oscarów czy Złote Globy, pełne są aktorów, którzy mają na sobie lepiej lub gorzej dobrane kreacje, warte niejednokrotnie więcej, niż twoja wieloletnia pensja. Prawda jest taka, że te przyjęcia te bardziej zapadają w pamięć, niż samo rozdanie nagród, zaś nieodpowiednia kreacja może przekreślić komuś szansę na karierę, lub – przeciwnie – otworzyć do niej wrota. 

O tym świecie, jakże fascynującym, ale jednocześnie pełnym kapryśnych gwiazd, fałszywego blasku, pozorów i obłudy, pisze Rosie Nixon, autorka niezwykle wciągającej powieści „Stylistka”. Nixon zna ten świat jak nikt inny – to redaktorka naczelna magazynu „Hello!”, która w trakcie swojej dziennikarskiej kariery wielokrotnie relacjonowała ceremonie rozdania nagród czy wesela gwiazd. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Kobiecego bestseller, jest dość brutalnym, ale z pewnością realistycznym obrazem środowiska celebrytów oraz działania całej machiny, która jest niezbędna do ich promowania. To nie tylko doskonała lektura dla wszystkich, którzy niegdyś pokochali „Diabeł ubiera się u Prady”, nie tylko dla tych, którzy uwielbiają świat mody, doskonale orientują się zarówno w projektantach, jak i nazwiskach osób z pierwszych stron gazet, ale dla wszystkich, którzy chcą wnieść nieco koloru w swoje życie, a przy tym całkiem nieźle się bawić, nabierając do tego świata odpowiedniego dystansu. 

Poznajemy Amber Green, zatrudnioną w londyńskim butiku młodą dziewczynę, dla której sprzedawanie ciuchów miało być przystankiem przed „poważną pracą”. Pokochała jednak modę szczególnie, że pracuje w sklepie należącym do przedstawicielek tego świata – byłej modelki, Jasmine Smith. Dzięki niebywałemu poczuciu stylu właścicielki i umiejętności doboru dodatków, gwiazdy kochają ten butik, odnosi on tym samym wielki sukces. Amber wciąż się uczy, ale doskonale wie, kim jest Mona Armstrong, ciesząca się w Wielkiej Brytanii (i nie tylko) największą sławą stylistka gwiazd. Teraz właśnie ta demoniczna, kapryśna, niezwykle wymagająca kobieta o niezwykłym talencie do promowania gwiazd ma zjawić się w Smith`s, by właśnie w tym butiku wybrać kilka ciuchów, a przy tym nakręcić odcinek swojego reality show. 

Amber nawet w marzeniach nie sadziłaby, że Mona zwróci na nią uwagę, a co dopiero, że … zaproponuje jej tymczasową posadę asystentki. Takiej szansy nie można zaprzepaścić, dlatego mimo wielu obaw Amber decyduje się przyjąć ofertę Mony i … wkroczyć do jaskini lwa. 

Tak zaczyna się niezwykła przygoda w Los Angeles, tuż przed ceremonią rozdania Złotych Globów., ale i prawdziwe szaleństwo. Mona okazuje się być niezwykle apodyktyczną i trudną we współpracy, a jednocześnie zagubioną kobietą zmagającą się ze swoimi słabościami. Podobnie zresztą jak wszystkie chimeryczne gwiazdy, zmieniające nastroje milion razy na minutę, wciąż coś udające i nie szanujące nikogo ani niczego. Jak Amber odnajdzie się w tym świecie? Czy da się porwać tej fali adrenaliny, która towarzyszy pracy? Czy da się zwieść fałszywemu blaskowi? 

Przekonamy się o tym w trakcie lektury książki, której długo nie można zapomnieć. Amber nie tylko będzie musiała poradzić sobie z moną i jej klientkami, ale również funkcjonować w środowisku rządzącym się zasadami odbiegającymi od wyznawanych przez nią wartości. Na dodatek w pracy dziewczynie przeszkadzać będzie świadomość, że o jej względy zabiega dwóch niesamowicie przystojnych mężczyzn, a ona sama uwikłana jest mimowolnie w sieć intryg, uknutych w celu ratowania reputacji gwiazd. Jak w takich warunkach można pracować i nie oszaleć? Sięgnijcie po książkę i przekonajcie się, czy LA i czerwony dywan to rzeczywiście spełnienie marzeń, czy raczej przekleństwo… 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz