wtorek, 28 stycznia 2020

Candice Kumai „Życie według kintsugi. Jak pokochać niedoskonałości”

Autor: Candice Kumai 
Wydawnictwo: Kobiece 


Kintsugi to naprawianie rozbitych, uszkodzonych naczyń poprzez pokrywanie pęknięć laką i staranne odmuchiwanie ich sproszkowanym złotem. To niezwykle precyzyjna i żmudna praca, ale jakże piękna w swej wymowie. Japończycy wierzą bowiem, że dzięki tym złotym pęknięciom przedmiot jest jeszcze bardziej wartościowy bo… staje się niepowtarzalny, wyjątkowy. 

Zwykle nikt nie dostrzega w pękniętej filiżance głębszego sensu, ale warto spojrzeć na to inaczej i doszukać się tu metafory dla naszego życia. Również my niekiedy jesteśmy tacy popękani, a różne traumatyczne wydarzenia – choroba i śmierć w rodzinie, problemy finansowe, czy miłosne, odciskają na nas trwały ślad. Tyle tylko, że zwykle traktujemy takie sytuacje w kategoriach kary, jako przekleństwo. Tymczasem, dzięki kintsugi, możemy spojrzeć na wszystko co nas otacza i czego doświadczamy w kategoriach lekcji od życia. Dzięki różnym, w tym niezbyt przyjemnym wydarzeniom, możemy stać się lepsi i silniejsi niż dotychczas. Przyjmując to, co się zdarzyło, wyciągając wnioski, wzrastamy. 


O takim właśnie podejściu zajmująco pisze Candice Kumai, której japońska filozofia, podejście do życia zostało wpojone przez rodzinę, a swoją wiedzę pogłębiała jeszcze podczas licznych podróży do kraju kwitnącej wiśni. W niezwykłej książce pt. „Życie według kintsugi. Jak pokochać niedoskonałości”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Kobiecego, dzieli się z nami swoimi doświadczeniami i zdobytą wiedzą przekonując, że jesteśmy piękni tacy, jacy jesteśmy, czyli niedoskonali. Nie zwalnia nas to jednak z troski o siebie, o swoje ciało i umysł, a także z ciężkiej i uczciwej pracy, wykonywanej w najlepszy znany nam sposób. Ten osobliwy poradnik, łączący w sobie nie tylko filozofię życia, sposób na siebie (i na własną niedoskonałość), ale wzbogaca nas wewnętrznie, zaś dzięki pięknemu wydaniu i cudownym zdjęciom – zaspokaja nasze potrzeby estetyczne. O kulinarnych inspiracjach już nawet nie wspomnę, bowiem przedstawione przez autorkę przepisy na proste, (nie tylko) tradycyjne dania japońskie, mogą trwale zagościć w naszej kuchni (większość składników jest już do zdobycia również w Polsce). 

Autorka, bazując na swoich własnych życiowych doświadczeniach, dzieli się z nami nie tylko swoją prywatnością, opowiada o przeszłości, o pracy w charakterze modelki czy nieszczęśliwym związku, ale również pokazuje, że wszystkie negatywne sytuacje mogą stanowić dla nas punkt wyjścia. W kolejnych rozdziałach poradnika Kumai zapoznaje nas z perspektywą wabi-sabi, które – jak pisze autorka – może sprawić, że zaczniemy doceniać brzydotę. Tłumaczy też, w jaki sposób włączyć tę koncepcję do naszego życia, m.in. poprzez akceptację zamiast osądu czy wybaczenie i dążenie do prostoty. 

Dowiadujemy się również, jak ćwiczyć gaman, czyli zachowanie spokoju w obliczu trudności. Kumai podkreśla, że „życie to proces, któremu możesz zaufać”, warto jednak zmienić kilka rzeczy, by wypracować w sobie korzystne nawyki, pozwalające przetrwać burze. Najwięcej jednak miejsca w poradniku autorka poświęca gotowaniu, zwracając uwagę na znaczenie odżywiania. Zamieszczone w książce przepisy są swego rodzaju kompilacją wschodnich i zachodnich metod oraz technik. To nie tylko tradycyjne japońskie potrawy, ale to, co jadało się w domu autorki. Zanim jednak poznamy szereg przepisów na intrygujące potrawy, dowiemy się, w jakie artykuły warto wyposażyć swoją spiżarnię i dlaczego. Same receptury na różnego rodzaju dania, począwszy od smoothie z matchą i kokosem przez onigiri z nadzieniem ze śliwek, aż po (moje ulubione) placki z kawałkami czekolady i matchą, to przysłowiowa wisienka na torcie. Dzięki nim książka prezentuje prawdziwie holistyczne podejście, stawia na spójność ciała i duszy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz