piątek, 18 grudnia 2020

Karina Yan Glaser "Rodzina ze 141 ulicy rusza na ratunek"

Tytuł: Rodzina ze 141 ulicy rusza na ratunek 
Autor: Karina Yan Glaser 
Wydawnictwo: Dwukropek 


Czasami jedna krótka chwila wystarczy, by to, na co pracowaliśmy całe lata rozpadło się niczym domek z kart. Niekiedy jest to celowe działanie, niekiedy splot różnych okoliczności, ale finał pozostaje smutny. No, chyba że ma się małych pomocników, którzy zrobią wszystko, by odwrócić bieg zdarzeń, a właściwie, by w danej sytuacji zmienić swoją reakcję. 

Ci pomocnicy, to wielce oryginalne rodzeństwo Vanderbeekerów, miłośników zwierząt, nauki i dziwnych eksperymentów. Sześcioletnia Laney, ośmioletnia Hiacynta, dziesięcioletni Oliver i trzynastoletnie bliźniaczki Isa i Jessie zawsze mają mnóstwo pomysłów, a pomimo równicy charakterów, zawsze stoją za sobą murem i wzajemnie wspierają się w swoich dążeniach. Teraz właśnie Isa przygotowuje się do przesłuchania, chce bowiem grać w szkolnej orkiestrze, Oliver z niecierpliwością czeka na wujka, by wybudować wraz z nim domek na drzewie, a Laney, Jess i Hiacynta są niezwykle podekscytowane występem mamy dla gazety „Magazyn Grzęda” i sesją zdjęciową, w której mają chęć uczestniczyć. Mama trafiła na łamy magazynu z uwagi na swoje zajęcie, jest bowiem mistrzynią w pieczeniu ciasteczek. To dla tego zajęcia zostawiła posadę księgowej i od dziesięciu lat rozkręca swój biznes, wkładając w to całe swoje serce. Ten wywiad i sesja są dla niej szansą, by wypłyną na szerokie wody i zaspokoić potrzeby licznej rodziny, w skład której wchodzi również pies, kot i królik. 

Niestety to właśnie zwierzęta, które rodzina Vanderbeekerów uwielbia, są przyczyną problemów, w jakie wpadają. W ich domu zjawia się bowiem inspektor West z Nowojorskiego Departamentu Rolnictwa i Rynku Spożywczego, który sprawdza miejsce wypieku ciasteczek pod względem sanitarnym. Rodzeństwo nierozważnie wpuszcza go do domu wówczas, kiedy nie jest on przykładnie czysty, a ślady obecności zwierząt są doskonale widoczne, również w kuchni. Na mocy prawa cofa zatem pozwolenie na wypiek ciasteczek do chwili, kiedy kuchnia nie będzie funkcjonowała zgodnie z przepisami. To dla pani Vanderbeeker oznacza prawdziwą katastrofę i upadek firmy, którą kocha. Chyba że … wcale się o tym zakazie nie dowie, a dzieci zrobią wszystko, by kontrola została za kilka dni powtórzona, ale już z innym skutkiem. 

Jedyne, co przychodzi im na myśl, to pozbycie się zwierząt na czas powtórnej kontroli, co nie jest może zbyt uczciwe, ale przynajmniej leży w zakresie możliwości działania rodzeństwa. Tyle tylko, że sytuacja zaczyna się komplikować, bowiem zamiast coraz mniej zwierząt, mają ich … coraz więcej. Ktoś bowiem pod ich drzwi podrzuca pięć małych, niedożywionych kotków, a ledwie dzieci uporają się z badaniem weterynaryjnym futrzaków, pod ich drzwi trafiają dwie świnki morskie, a następnie … pies. Czy to już koniec tych niezwykłych znalezisk? Jak dzieci rozwiążą ten problem, skoro powtórna kontrola, podobnie zresztą jak sesja do magazynu i czterdzieste urodziny mamy są coraz bliżej? Kto jest odpowiedzialny za podrzucanie zwierząt i czy może to być ktoś, kto chce sabotować jej biznes? Przekonamy się o tym dzięki lekturze porywającej powieści, którą pokochają nie tylko młodzi czytelnicy, ale i ich rodzice, pt. „Rodzina ze 141 ulicy rusza na ratunek”. 

Ta niezwykle ciepła i niosąca moc pozytywnych wartości opowieść autorstwa Kariny Yan Glaser, opublikowana nakładem Wydawnictwa Dwukropek, jest doskonałym dowodem na to, że w rodzinie tkwi wielka siła. Autorka porusza też niezwykle ważną kwestię, zwykle nieobecną w książkach dla dzieci, a mianowicie problem bezdomności zwierząt, pobytu w schroniskach, różnego traktowania milusińskich oraz … usypiania tych, którzy są nikomu niepotrzebni. Jednocześnie pokazuje, jak wielką miłością zwierzęta darzy rodzina Vanderbeeker i to nie tylko rodzeństwo, ale również rodzice, którzy ze stoickim spokojem przyjmują pod swój dach kolejne znaleziska. Tym sposobem opowiadana historia elektryzuje, przyciąga, stać się może inspiracją i kto wie, czy po przeczytaniu tej powieści nie udamy się do schroniska, by adoptować choć jednego kociaka. 



19 komentarzy:

  1. Karina Yan Glaser bardzo mocno opisuje rzeczywistość kogoś kto stracił wszystko. Znam książki innych autorek ale ona naprawdę potrafi wzbudzić emocje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę cenię lektury, które potrafią przekazać dziecku w ciekawy dla niego sposób również te trudniejsze tematy

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega książka przeczytana już 2 razy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też przeczytałem i polecam, ma w sobie pewną magię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam mojemu dziecku i mogę polecić innym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super książka, czytałem już kilka razy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tego autora, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi naprawdę ciekawie, sprawdzę i to już niedługo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tą książke powinien przeczytać każdy

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę książka wydaje się być mega ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Warty przeczytania kazdej strony

    OdpowiedzUsuń