czwartek, 21 października 2021

Joanna Dulewicz "Sukcesja"

Tytuł: Sukcesja
Autor: Joanna Dulewicz
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Mówi się, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu. I rzeczywiście czasami rodzinne kłótnie są gorsze niż te, w które wdajemy się z obcymi osobami. Są też szczególnie bolesne, bo przecież to właśnie z rodziną, z osobami, w których płynie ta sama krew, lub z którymi połączyły nas węzły małżeńskie, powinniśmy być związani najmocniej. Tymczasem to właśnie członkowie rodziny mogą zranić nas najbardziej. Niekiedy nawet nie jesteśmy świadomi tego, jak mocno możemy się na nich zawieść - przekonujemy się o tym dopiero w sytuacjach, kiedy na pomoc nie możemy liczyć lub wówczas, kiedy w grę wchodzą pieniądze. A konkretnie pieniądze do podziału, czyli spadek…

Mało kto jest zadowolony, że majątek Aleksandrowiczów, a konkretnie dość zrujnowany i upiorny pałacyk, odziedziczyła Sara Blosh. Powoli podniosła ona domostwo z upadku, a choć wiele jest jeszcze do zrobienia, dom powoli odzyskuje swoją świetność. Teraz dla wielu członków rodziny pojawia się okazja, by zwiedzić dom, bowiem Blosh organizuje wytworne przyjęcie dla rodziny i znajomych. Atmosfera od początku podszyta jest ciekawością, ale i zazdrością oraz wzajemną niechęcią, wszystko wskazuje też na to, że gości raczej na przyjęcie nie przyciągnęła chęć spotkania się z bliskimi. Po kolejnych kieliszkach alkoholu odżywają wzajemne pretensje, głęboko skrywane żale, a wrogości niektórych nie jest w stanie nawet zatuszować wynajęty fotograf, pieczołowicie próbujący uchwycić pozornie sielankową atmosferę..

Czy jednak te wzajemne pretensje i żale mogłyby doprowadzić kogoś do takiego stanu, by był on w stanie zabić? Co musiałoby się stać, żeby człowiek zasłużył na śmierć? I czy rzeczywiście zginąć miał lokalny biznesmen, Tomasz Wilecki, ukochany syn Valerii, tworzący modelową rodzinę z Ingą? I co najważniejsze – kto był aż tak bardzo zdesperowany lub przepełniony nienawiścią, by chcieć go zabić?

Przekonamy się o tym dzięki lekturze niezwykle wciągającego kryminału pt. „Sukcesja”: autorstwa Joanny Durewicz. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona książka zachwyci wszystkich miłośników kryminalnych historii, a szczególnie miłośników kryminalnych historii w stylu Agathy Christie. To ona bowiem zapisała się jako mistrzyni tego gatunku, umiejscawiając akcje swoich książek (i morderstwa) na ograniczonej powierzchni i w taki sposób prowadząc akcję, że podejrzani wydawali się wszyscy. Po ten sam schemat sięgnęła Dulewicz, odżegnując się jednak od powielania wzorów, stworzyła bowiem nową jakość uzupełniając wydarzenia o głęboką analizę bohaterów, a także wracając wspomnieniami do ich przeszłości. To tam właśnie należy w większość przypadków szukać źródła wzajemnej niechęci, czy jednak również motywów zbrodni?

Na miejscu aresztowane zostają dwie kobiety, żona Tomasza oraz Karolina Mogilska, jednak ich wina wcale nie jest oczywista. Sprawę prowadzi komisarz Borys Bulsa z komisariatu policji w Węglarzowie, a wszystko wskazuje na to, że będzie ona dość skomplikowana. Szczególnie, że z miejsca przestępstwa znika nagle fotograf, a wśród innych osób uczestniczących w przyjęciu, trudno jest ustalić jedną wersję wydarzeń. Szczególnie, że zaczynają się oni dopatrywać w zachowaniu pozostałych uczestników przyjęcia podejrzanych zachowań. Co zatem zrobić w sytuacji, kiedy wszyscy są podejrzani, a dowodów brak? Przekonamy się o tym sięgając po książkę, która zaskakuje konstrukcją, którą podziwiamy za to, jak kawałki łamigłówki zaczynają się w miarę lektury układać w spójną całość, która każe bacznie przyglądać się karierze Joanny Dulewicz i która wreszcie skutecznie może zniechęcić nas do rodzinnych zlotów.

1 komentarz:

  1. Lubię książki wydawnictwa Czwarta Strona :) Chętnie przeczytam, to wydaje być się niezły kryminał ;)

    OdpowiedzUsuń