niedziela, 13 lipca 2025

Podróże z dzieckiem: Sopot – perła Bałtyku z bogatą historią i niepowtarzalnym klimatem

Sopot to jedno z najbardziej znanych i prestiżowych polskich miast nadmorskich, które od ponad 200 lat przyciąga kuracjuszy, artystów, turystów i miłośników eleganckiego wypoczynku. Choć jego początki sięgają średniowiecza, to prawdziwy rozkwit przyszedł w XIX wieku, kiedy to powstało tu modne europejskie uzdrowisko. Po klęsce Napoleona w Rosji i odwrocie armii francuskiej spod Moskwy, w Gdańsku osiedlił się francuski chirurg wojskowy, major Jan Jerzy Haffner, który wydzierżawił w Sopocie kawałek plaży i w 1823 roku wybudował zakład kąpielowy (łazienki). Rok później, za jego sprawą, założono pierwszy Dom Zdrojowy. Dzięki rozbudowie kolei i budowie luksusowych hoteli, Sopot zyskał renomę miejsca letniego wypoczynku elit. Dziś to miasto, które harmonijnie łączy secesyjną architekturę z nowoczesną infrastrukturą turystyczną, oferując jednocześnie klimat nadbałtyckiego kurortu i atmosferę kultury z najwyższej półki.

Poniżej przedstawiam jedenaście największych atrakcji Sopotu, które każdy podróżnik – tradycjonalista czy nowicjusz – powinien zobaczyć i przeżyć. My byłyśmy tu już po raz kolejny (wcześniejsze relacje znajdziecie TU i TU), ale wciąż mamy w planach kolejne atrakcje i z pewnością napiszemy o tym za rok.


1. Molo w Sopocie – najdłuższy drewniany pomost w Europie


Symbol miasta i największa atrakcja turystyczna. Drewniane molo mierzy 511,5 metra długości i sięga głęboko w wody Zatoki Gdańskiej. Powstało w 1827 roku z inicjatywy doktora Jeana Georga Haffnera – założyciela sopockiego uzdrowiska. Spacer po molo to obowiązkowy punkt każdej wizyty: widok na morze, panorama plaży i eleganckiej zabudowy kurortowej tworzą niezapomniany klimat. W sezonie letnim działa tu przystań jachtowa i odbywają się koncerty. Nawet zimą molo przyciąga zakochanych, fotografów i spacerowiczów, spragnionych morskiego powietrza. W sezonie wstęp na molo jest płatne (od 11 kwietnia do 30 września). Ceny biletów są następujące: bilet normalny kosztuje 10 zł, ulgowy – 5 zł (dla dzieci od 3 do 16 lat oraz osób z niepełnosprawnościami do 26. roku życia). Będąc na molo warto wejść do restauracji Meridian Molo (jedna z najlepszych kaw jakie piłam). Od lipca 2011 roku na końcu mola funkcjonuje przystań jachtowa z miejscami dla 103 jednostek. Tu też można skorzystać z licznych atrakcji, jak rejsy statkiem, szybką motorówką czy tramwajem wodnym. Nie jest to tania rozrywka, ale nie żałujemy rejsu tramwajem po zatoce (45zł osoba).




2. Krzywy Domek przy Monciaku


Ten bajkowy budynek, który przypomina projekt z kreskówki lub marzenie surrealisty, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów Sopotu. Powstał w 2004 roku i mieści się przy ulicy Bohaterów Monte Cassino, tuż przy głównym deptaku. Projekt architektoniczny inspirowany był twórczością Jana Marcina Szancera, Pera Dahlberga i Gaudiego. Wewnątrz znajduje się galeria handlowa, kawiarnie, restauracje oraz biura. Krzywy Domek to również popularny motyw fotograficzny i nieoficjalny znak współczesnego Sopotu. Warto polecić znajdującą się tu księgarnię w głębi, jadłyśmy tu także niezłą pizzę.




3. Ulica Bohaterów Monte Cassino – serce miasta


Popularnie nazywana „Monciakiem”, to główny deptak Sopotu i tętniące życiem centrum wydarzeń. Zamknięty dla ruchu samochodowego Monciak zwraca uwagę malowniczymi kamieniczkami. Latem niemal nie da się tu przejść bez natknięcia się na ulicznego artystę, muzyka czy kawiarniany ogródek. Ulica łączy dworzec kolejowy z molo i prowadzi przez najmodniejsze zakątki miasta. Znajdują się tu restauracje z kuchnią z całego świata, galerie sztuki, ekskluzywne butiki i legendarne kawiarnie. Spacer Monciakiem to rytuał, który od pokoleń wyznacza rytm wakacyjnych wieczorów w Sopocie. W latach międzywojennych ulica znana była jako Morska, natomiast jej obecna nazwa upamiętnia bitwę o wzgórze Monte Cassino we Włoszech, stoczoną w maju 1944 roku, z udziałem 2.Korpusu Polskiego pod dowództwem Władysława Andersa.

Ufo nad Sopotem - jedna z rzeźb na Monciaku


6. Plaża sopocka


Złocisty piasek, czysta woda i szerokie przestrzenie – rozciągające się na długość 4,5 km plaże w Sopocie od lat uchodzi za jedną z najładniejszych nad Bałtykiem. Latem tętni życiem: odbywają się tu koncerty, imprezy sportowe i turnieje siatkówki plażowej. W sezonie działa także strzeżone kąpielisko, a bary plażowe serwują drinki z widokiem na zachód słońca. Zimą zamienia się w spokojną oazę spacerową. To miejsce łączy atmosferę nadmorskiego kurortu z nutą przedwojennego szyku. Co dla nas bardzo istotne, plaża jest piaszczysta!

Będąc na plaży, warto zerknąć również na Przystań Rybacką. Malowniczości pejzażowi dodają stojące na plaży kutry. Warto również zajrzeć na pobliski Plac Rybaków, na który w 1914 roku, ze względu na rosnącą liczbę kuracjuszy, przeniesiono osadę rybacką z okolicy dzisiejszego mola.




7. Zakład Balneologiczny i Dom Zdrojowy


To właśnie od tych obiektów zaczęła się sława Sopotu jako uzdrowiska. Zakład Balneologiczny działa od 1904 roku i do dziś oferuje zabiegi zdrowotne: kąpiele solankowe, inhalacje czy fizjoterapię. Obok znajduje się elegancki Dom Zdrojowy, który przeszedł gruntowną modernizację, ale zachował ducha secesyjnej świetności. W jego wnętrzach znajduje się m.in. restauracja, kawiarnia oraz Centrum Informacji Turystycznej. Cały kompleks to świadectwo historii miasta jako miejsca leczniczego i wypoczynkowego. Pierwszy Dom Zdrojowy wybudowano w 1824 roku. Pierwotnie był to parterowy budynek, który z biegiem czasu został rozbudowany o salę balową i pokoje hotelowe. W 1879 roku przystąpiono do budowy drugiego Domu Zdrojowego, który został zbudowany w miejscu obecnego. W roku 1909 budynek został zburzony, a na jego miejscu zaczął powstawać nowy – trzeci obiekt. Został on częściowo otwarty w roku 1910, choć prace wykończeniowe trwały do roku 1912 roku. W jego wnętrzach mieściły się wówczas sale balowe, pokoje hotelowe, restauracje i winiarnia. Podczas działań wojennych w 1945 roku Dom Zdrojowy został splądrowany i prawie całkowicie zniszczony. Obecny budynek oddano do użytku w 2009 roku. Znajduje się w nim m.in. Państwowa Galeria Sztuki, Infornacja Turystyczna, Pijalnia Wód Solankowych. My rozsiadłyśmy się w Domu Zdrojowym na tarasie widokowym MammaMia Cafe (Plac Zdrojowy 2, III piętro – jest winda). Ja polecam nie tyle kawę, co pyszne trufle (jadłam kawowe).

Dom Zdrojowy i widok z tarasu widokowego kawiarni



9. Muzeum Iluzji MIRAGE


Muzeum Iluzji Mirage, usytuowane przy ulicy Bohaterów Monte Cassino 61, to nowoczesna i multimedialna atrakcja, która z powodzeniem łączy rozrywkę, naukę i estetyczne doznania. To doskonały punkt na trasie zwiedzania Sopotu – idealny zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i par, przyjaciół czy indywidualnych turystów szukających niebanalnych wrażeń. Oczywiście nie jest to atrakcja typowo sopocka, ale zasługująca na uznanie. My z Klarą bawiłyśmy się rewelacyjnie!

W muzeum odwiedzający aktywnie uczestniczą w iluzjach – nie tylko obserwują, ale i działają: równoważą się w tunelu Vortex, ustawiają w odwróconej klasie, odpoczywają w pokoju burzowym czy unoszą się na „krześle lewitacji”. Ponad 20 instalacji i pokoi o odmiennym charakterze – od „niebieskiego pokoju”, przez „pokój bez podłogi”, aż po „Pokój Rubika”. Każda instalacja jest opatrzona objaśnieniem technicznym – od perspektywy, przez grawitację, po refleksy – co sprawia, że zwiedzanie staje się lekcją fizyki i psychologii zmysłów. Czas zwiedzania – od 30 minut do 2 godzin, zależnie od tempa i liczby eksplorowanych przestrzeni – my byłyśmy tu blisko 2 godziny, kilkakrotnie korzystając z poszczególnych atrakcji. Bilet normalny to 49,00 normalny i 39,00 ulgowy. Uważam że to dużo, nawet jak za taką atrakcję. My skorzystałyśmy z wakacyjnej promocji.



10. Grodzisko w Sopocie


Grodzisko, zwane też „Górą Zamkową” lub „Patelnią”, to najstarszy zachowany zabytek Sopotu – skansen archeologiczno-historyczny na wzgórzu morenowym przy ul. Haffnera 63. Usytuowany zaledwie 400 m od brzegu Bałtyku, w malowniczej okolicy wąwozów, był warowną osadą pełniącą rolę strażnicy od VIII do X wieku. Okolona potokami warownia położona jest na zalesionym wzniesieniu, na szczycie którego znajduje się otoczona wałami ziemnymi dziedziniec grodowy. Znajdziemy tu zrekonstruowane chaty i fortyfikacje – wzdłuż ziemnego wału i suchej fosy stoją repliki palisady z bramą, chat garncarza i wojownika, kuźni i zagrody ze strzechą, wierne lokalizacjom odkrytym przez archeologów. Jak byłyśmy, akurat odbywały się pokazy i mogłyśmy posłuchać o produkcji narzędzi, biżuterii, a także o ziołach. Klara miała okazję przymierzyć też uzbrojenie. Spotkałyśmy też kozy, weszłyśmy do chat, choć nie udało nam się strzelić z łuku z uwagi na sporą grupę kolonijną. Zobaczyłyśmy też ekspozycję w pawilonie, bowiem na dole wzgórza mieści się modernistyczny pawilon z wystawą „Najstarsze dzieje Sopotu”: od narzędzi kamiennych (np. grot z IX tys. p.n.e.) po brązowy naszyjnik i rzymskie importy. Kupimy tu zresztą bilety i pamiątki. Bilet normalny to koszt 15 zł, za Klarę nie płaciłam. Obiekt zarządzany jest przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku.



11. Kościół św. Jerzego i pomnik żołnierza Misia Wojtka


Mniej więcej w połowie Monciaka, idąc od molo po lewej stronie, zobaczymy kościół św.Jerzego, ale jeszcze wcześniej – dzielnego misia. To pomnik żołnierza Misia Wojtka, który stoi u szczytu ul. Bohaterów Monte Cassino, obok kościoła. Rzeźba, która wyszła spod dłuta trójmiejskiego artysty Pawła Sasina, przedstawia misia Wojtka w mundurze żołnierza. To letni mundur, gdyż armia generała Władysława Andersa, w której służył miś Wojtek, przeszła przez Iran, Irak i Egipt do Włoch. Dzięki temu udało się także pokazać zarówno mundur, jak i sierść zwierzęcia. Miś siedzi na skrzynce po amunicji, na której umieszczono napis "Żołnierzom". U jego stóp znajduje się plecak, w którym znajduje się drugie, "zapasowe" serce.

Warto wejść również do kościoła zbudowanego w stylu neogotyckim w latach 1899-1901 staraniem gminy ewangelickiej jako Kościół Zbawiciela. Budowę wsparła Cesarzowa Augusta Wiktoria, a Cesarz Wilhelm II nakazał, by wieża kościoła była widoczna dla statków płynących po Zatoce Gdańskiej. W 1945 roku budynek został przekazany Kościołowi rzymskokatolickiemu z przeznaczeniem na kościół garnizonowy i szkolny, a jego patronem został św.Jerzy. Wewnątrz kościoła możemy podziwiać piękne witraże, żyrandole oraz 23-głosowe organy.



Myśląc o naszym, kolejnym już pobycie w Sopocie, doskonale rozumiem, dlaczego to jeden z najchętniej odwiedzanych przez turystów kurortów w Polsce. To połączenie naturalnych i architektonicznych skarbów miasta zachwyca, a jeśli dodamy do tego urokliwe knajpki, piękne plaże i - dla najmłodszych - niezłe place zabaw, to z pewnością Sopot zmienia się w miejsce, do którego będziemy powracać. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz