Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak
W świecie, który pędzi coraz szybciej, gdzie relacje coraz częściej stają się powierzchowne, a kontakt z drugim człowiekiem ogranicza się do lakonicznych wiadomości w telefonie, przyjaźń wydaje się być dobrem coraz rzadszym – może nawet deficytowym. A przecież prawdziwa przyjaźń to jedno z najtrwalszych ogniw ludzkiej egzystencji, coś, co potrafi przetrwać próbę czasu, życiowe zawieruchy, a nawet długoletnią ciszę. O takiej właśnie sile kobiecej przyjaźni pisze Magdalena Kordel w swojej poruszającej powieści „Szczęściary”, opublikowanej nakładem wydawnictwa Znak – i robi to w sposób nie tylko ujmujący, ale i głęboko prawdziwy.
Poznajemy cztery przyjaciółki – Zytę, Miłkę, Polę Łucję – teoretycznie różniące się od siebie jak dzień i noc. A jednak zadzierzgnięta już w piaskownicy przyjaźń trwa między nimi mimo upływu lat i tych różnic sprawiając, że razem są w stanie przetrwać nawet największe burze. Teraz każda z nich jest na innym etapie życia, każda jest z własnym bagażem doświadczeń, rozczarowań, radości i porażek. Zyta prowadzi prężnie działającą firmę modową, salony sukien ślubnych i właśnie planuje ekspansję na Włochy. Złamane serce i pomoc ukochanej babci Róży stały się motorem napędowym biznesu, który zaczął się rozrastać do ogromnych rozmiarów, a ona ma coraz większe problemy ze znalezieniem czasu na życie. Miłka pozornie wiedzie ustabilizowane i satysfakcjonujące życie, łącząc pracę psychologa z prowadzeniem firmy zajmującej się organizacją przyjęć. Mimo iż u boku ma ukochanego, to jednak czegoś jej brakuje – dziecka, o którego poczęcie bezskutecznie od dłuższego czasu z Dawidem się starają. Pola cieszy się macierzyństwem, ale wiąże się to też z ogromnym zmęczeniem, a na dodatek stoi przed perspektywą rychłego powrotu do pracy w domu opieki, co wiąże się z koniecznością znalezienia opiekunki do dzieci. Łucja zaś stanęła na zawodowym rozdrożu, bowiem w ramach redukcji etatów została zwolniona z pracy w muzeum. Znów czuje, że zawiodła matkę, co więcej – cokolwiek zrobi, i tak nie dorówna siostrze. Przerwa w zatrudnieniu daje jej jednak możliwość pójścia drogą przedsiębiorczości i robienia tego, co naprawdę kocha – tworzenia wypieków. Mimo licznych problemów, które spadają na każdą z nich, będą miały możliwość poczuć siłę, którą tylko więź kobiecej przyjaźni potrafi dać.
Kordel subtelnie, ale stanowczo pokazuje, że niezależnie od tego, jak bardzo się od siebie oddalimy, jeśli przyjaźń była szczera i głęboka, zawsze można na nowo odnaleźć wspólny język – i zacząć działać. „Szczęściary” nie są bynajmniej książką lekką i wyłącznie „miłą” – to powieść, która porusza szerokie spektrum trudnych, a zarazem bardzo ludzkich tematów. Bohaterki mierzą się ze zdradą, samotnością w związku i poza nim, utratą sensu życia, kryzysem tożsamości, koniecznością zajęcia się starsza osobą, a nawet traumą dzieciństwa. Autorka nie ucieka od tematów trudnych, ale też nie epatuje nimi w sensacyjnym stylu – ukazuje je naturalnie, bez przesady, z godnością, która przypomina najlepsze tradycje polskiej literatury obyczajowej. Każdej z bohaterek Kordel przygląda się z troską, ale też z dyscypliną – nie popada w tani sentymentalizm, zamiast tego pokazując, że każdy z nas nosi swoje krzyże i że największą siłą bywa niekiedy... obecność drugiego człowieka. Albo zwierzaka, bowiem w powieści tych również nie brakuje.
Styl Kordel zasługuje na osobne uznanie. Pisarka nie ulega współczesnej modzie na uproszczenia i minimalizm – jej język jest obrazowy, spokojny, a miejscami wręcz liryczny, choć nigdy nie popada w egzaltację. Narracja płynie łagodnie, ale zdecydowanie, budując nastrój intymności i wewnętrznego zatrzymania. Czytelnik nie tyle „czyta” tę książkę, co w niej przebywa – jakby siedział przy kuchennym stole z bohaterkami, słuchając ich zwierzeń i dzieląc się własnym życiem. Nie brak tu również elementów humorystycznych, szczególnie przy opisach przygód Zyty z transportem zwierząt czy w jej relacjach z charyzmatyczną babcią Różą.
Nieprzypadkowo tytuł powieści brzmi „Szczęściary”. Bo choć życie bohaterek na pierwszy rzut oka nie wygląda różowo, to każda z nich – poprzez spotkanie, rozmowę, wspólne milczenie i odnowienie więzi – odnajduje na nowo poczucie sensu, wdzięczności i radości z bycia „tu i teraz”. Kordel przypomina, że szczęście nie spada z nieba, ale jest efektem naszej gotowości do bycia razem, do przebaczenia, do puszczenia tego, co nas więzi – i do otwarcia się na drugiego człowieka.
W tym sensie książka jest nie tylko literacką ucztą, ale i rodzajem cichego przewodnika duchowego – bez nachalnego moralizowania, ale z mocnym, wewnętrznym przekazem: nie jesteś sama, jeśli tylko odważysz się otworzyć serce. Książka Magdaleny Kordel to powieść o kobietach, dla kobiet – ale nie tylko. To książka o przyjaźni, która potrafi leczyć rany; o codziennych zmaganiach i triumfach ducha; o tym, że prawdziwe szczęście nie jest przywilejem wybranych, lecz wyborem każdego z nas. W czasach, gdy literatura coraz częściej poprzestaje na powierzchni, autorka sięga znacznie głębiej i przypomina, że to, co naprawdę ważne, dzieje się w ciszy, między słowami i spojrzeniami. Tym samym „Szczęściary” to piękna, mądra i potrzebna książka, której lektura zostawia w sercu ślad i, kto wie, być może skłoni czytelników do odnowienia kontaktów z przyjacielem z dzieciństwa.
*współpraca barterowa*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz