![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdpg3quvL-3G5tQI8-tYRaTUl3aEj2rsIDxTMHluJXabnIvqd_9sahjdEJhErDs_COM_XzW1_33TFlYiEmHaZrSW8WnC-w-5bN3AGOT0SvlocA95yoyaQaFB67y7OFBmbWy6RXcIA3GsM/s400/DSCF3390.JPG) |
fot. J.Gul |
Miasto, w którym mieszkał Tadeusz Różewicz, uczył się i wykładał Jerzy Buzek, a swoją młodość spędził Stanisław Soyka. Miasto, do którego przybył w 1793 roku młody Szkot, John Baildon, aby objąć stanowisko doradcy technicznego w Królewskiej Odlewni Żelaza. Wiecie, o jakim mieście mowa? Oczywiście o Gliwicach, jednym z najstarszych miast górnośląskich. Prawa miejskie Gliwice otrzymały w 1276 r. i przez kolejne wieki możemy obserwować prężny ich rozwój.
Dlatego też, w sobotni poranek, postanowiłam wyruszyć na podbój Gliwic, startując z ul. Mickiewicza w Katowicach autobusem 840 (do Gliwic można dotrzeć z Katowic również pociągiem). Z racji tego, iż wojna obeszła się stosunkowo łagodnie z pięknymi gliwickimi kamienicami (dzieła zniszczenia dokonała dopiero armia radziecka), główna arteria miasta, czyli ulica Zwycięzców zachwyca tym, co po „wyzwoleniu” pozostało. A są to pięknie odrestaurowanie, secesyjne kamienice z końca XIX w. i początku XX w.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2CBttIx22WojYiOIDTMIdEQc1C0B_ZX0XLBLj_GmN-4hiwkV1IBlqDkfGjEMqaiEj2IPC6-1kMrc4cV_bk9N5U9GfkEn5MTwlUC5RW-zuoRrga4cplC9m01x8hHbEnMpgVtl60Ml14tk/s400/DSCF3394.JPG) |
fot. J.Gul |
Warto zwrócić szczególną uwagę m.in. na budynek hotelu „Diament”, wzniesiony w stylu eklektyzmu z przewagą neorenesansu i neobaroku, wg projektu Josefa Piechulka, chociaż to tylko jeden z wielu pięknych obiektów w Gliwicach.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfsN0j9rAbciOpkiZs9NJDv5NF2BCdflW4A_Bm9YOxCkP7mziA5m_q8Y6URhwX0v8J1aND0CRiBGsNOBhpXvijS3lU8psDcCD9I7gIfFrNUNERwey8YnScs_RuYbXnHcJ8wrbj7ttHT-c/s400/DSCF3397.JPG) |
fot. J.Gul |
Obok hotelu przebiega rzeka Kłodnica, zaś na jej drugim brzegu wznosi się okazały budynek ratusza, niegdyś hotel „Dom Górnośląski” , zbudowany w latach 1922 – 1928. I choć trudno doszukiwać się w nim piękna, to warto zwrócić uwagę na stojącą obok niego fontannę z trzema faunami, wykonaną w latach 1926 – 1928. Postacie są symbolem trzech zwaśnionych miast (Gliwice, Zabrze, Bytom), które przed wojną, zgodnie z niemiecką koncepcją, miały utworzyć nowy miejski organizm, tzw. Trypolis.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy1Td0opgWQsVDw_GbTZNZgkSGEbPK_eq-aXqVFGcmuJ34HM2PTtKUTRCI557VDMYEU5R9wU50T4G5qJ3gH5p_tC1i1Qn1_AbDkut-fvZMzhKobBYjaR5sMIigJMvonmuMynpkjoCRYTE/s400/DSCF3396.JPG) |
fot. J.Gul |
Udając się naprzeciwko budynku Urzędu Miejskiego, na tzw. Skwer Valenciennes, musimy uważać by … nie zbudzić śpiącego lwa. Jest to odlew współczesny, wykonany w 2009 r. w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHu3q79vfaBwr5GpnIHKIKbAg54U2PYrXO8Ih85l1QXtrJxBCayori5rlCKeWcBQd8lPam9UFpgw89TPVtUtlietZgSxM_74JHstunlWAUqQWFLm2K1Q7ulA4CQv7mn822LTb6I-XC5E4/s400/DSCF3403.JPG) |
fot. J.Gul |
Druga rzeźba – lwa czuwającego, znajduje się nieopodal, przed budynkiem klasycystycznej Willi Caro, od strony ul. Dolnych Wałów. Willa została wzniesiona w latach 80. XIX w. przez Oscara Caro, gliwickiego przemysłowca, właściciela huty „Hermina” w Łabędach. Obecnie w budynku mieści się filia Muzeum w Gliwicach – wystawa stała prezentuje dziewiętnastowieczne wnętrza mieszkalne górnośląskich przemysłowców. W sobotę trafiłam natomiast na dwie wystawy czasowe: „W świecie owadów Jean`a Henri Fabre`a”, prezentującą świat owadów widziany oczami tego sławnego entomologa, a także „Wiek pary. Maszyny, które zmieniły świat”, która pokazuje wpływ maszyny parowej na przemiany gospodarcze i społeczno-kulturowe zachodzące w XIX stuleciu. Warto wiedzieć, że w sobotę zwiedzanie filii Muzeum w Gliwicach jest bezpłatne!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg1fTFJV5UB75ovdrMjJ3v07XprZLn3tYxwZui-fiVkwAFKoYTqyQRAtllK9f8xkkhuq-0VxZ4ujqNAZ6Uv9u6_JWd3dyrIxZVggint6-gBV7zWCEUchgrXnoKqhXw9zK5KF6keAELWSA/s400/DSCF3424.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimzbFKdQXoh9C29lCAJaYdSA8RyKPBjtdWMygT9AdYW8o6sy3jIYvSKrtu47SoadpsK91VRnpRY4ysjHMWoPimRD8YnVymm_3Wgm-WtP6gusvL16eVes3gYlsRA7VHqZQTb03QKRNcHCc/s400/DSCF3408.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy2-IZ2Ci_5fP4Z2QNzf3dABY-RSCgusV6Zhgv8buDcZLeuW24O2RWeu3IvtcUHn68ZrGgW7RfJ7YHeGd5lUDyXNDgcROL0qipoUlkHeow2Hr91Frcyb_ptWcLoYHVHgusgUp09mchdZY/s400/DSCF3409.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiesh5ziUPVrZAQ5JOGYfxfVtX6DxJrm_3lvy-AymJF331dcjGwPnjJnIjJ8n1Sk3EcNSDSVo3RAiE_tDFrlllA83jmcdzWupv6hyENdubuG03YqJBQ-yBBBYwyn_8JhO9vxFZCArRybFk/s400/DSCF3414.JPG) |
fot. J.Gul |
Z willi Caro, podążając ul. Dolnych Wałów, dotarłam do pięknego budynku Poczty Głównej, wzniesionego z charakterystycznej czerwonej cegły z dekoracyjnymi elementami, takimi jak wysmukła wieża czy dwoma dekoracyjnymi szczytami.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvaU4Xkd5fV2h2f0HBhwfmwfZ6b9MUOGc-Ghkhvz8tcCw-F0mnVWVw0R1YRQL6_qCM4gyiLWeXwjP9fa_Udgv2vPs5c82sS0VKNBvwCCXxt7IoF1xZ102jlJ_qUT0vdYuD3VehRJbpTOc/s400/DSCF3425.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgigtv_Kmp7oYVOXyTbMLdY0WPjNfHTHVncN9uX-wZYBUEAFPiZUG9G6yq_sVx_8Afm5Pk4zf_wxC3Q-pjxi8bFtBjdtsmhlgSrKsw-G4vvjnBC09W2lSfz_MkMf5SJFF6kU6JvpboW7WM/s400/DSCF3426.JPG) |
fot. J.Gul |
Wracając na ul. Zwycięstwa, a następnie na ul. Kościelną, odnalazłam pozostałości po murach miejskich oraz kościoła farnego pw. Wszystkich Świętych z XV stulecia. Wieża kościoła jest jednocześnie galerią widokową udostępnioną za opłatą do zwiedzania – niestety w sobotni poranek była niedostępna. Gotyckie wnętrze świątyni zachwyca – znajdziemy tu resztki gotyckiej polichromii, sklepienia gwiaździste i sieciowe oraz wczesnobarokowe wyposażenie, w tym piękny ołtarz główny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWUw5lUtL0wReyaVbheUyTDCBsUyU-_HWWhqdl8swMIFgnhu9G4b0l_Gn16iffMvX6Wbmgp5a9dgApbFKRIkJpqF5Bdq5BPbTrcdNZvifPWSFL6RDKU3erN1cvfnuj5ZqrO00eRHo2w9o/s400/DSCF3434.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5057jsur5BCwcLaF1tdNLQZ3N8IxJrCKLrbwf2aaXMg7xkikF02mNKktZiJdaBcuGsaLKSqKFxR9fCSaZAoIRGrm8SnNN6_nXXmz4tdAIXbzRaimRs_K8norJb2OLTltegPfiY0ZxWLk/s400/DSCF3439.JPG) |
fot. J.Gul |
Wychodząc z kościoła warto zwrócić uwagę na niezwykłą rzeźbę – „Ku Słońcu”, której ideą jest: dążenie do celu; dążenie do wyższych wartości; sięganie po ideały; sięganie i odkrywanie nieznanego.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi25acjIqDFBKSxuTXDGUFsZ9RN-ty6H7RWu6ISR58wx47u0QUNCLK3uzJD53UhRGSBEnc5GfeduYHJrZjYFlR3Xf-ocvKx0lFYa9HnNn5k26dnC8YUgTYRb1lCEOWwHrur_ukwpxJ0zUc/s400/DSCF3438.JPG) |
fot. J.Gul |
Obok możemy zobaczyć również zachowane fragmenty murów miejskich, fosy, mostu z przyziemiem Bramy Raciborskiej, zwanej Bramą Czarną.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjANDlbUv4Uv2RIt0Nz12k8SzHnyJ2S24UXGrwXsym7T7WkJ0U2V8qmIwp377RYaFT1gb9Vlt4Oj9NEPYIeWOQqcxGtpgEONMak8oH7-Q3OSYlY72Ndfaa7T2caU-Ym2OxtU1-mq6xfVII/s400/DSCF3437.JPG) |
fot. J.Gul |
Z tego miejsca niedaleko jest już do Zamku Piastowskiego, gotyckiej budowli wzniesionej wraz z murami miejskimi w XIV w. Wówczas to połączono ścianą kurtynową dwie baszty murów obronnych. Obiekt, wielokrotnie przebudowywany, do 1945 r. funkcjonował jako Dwór Certycza, od nazwiska XVI-wiecznego dzierżawcy miasta. Dziś mieści się tu filia Muzeum, a w nim – zbiory archeologiczne (m.in. najcenniejszy i najliczniejszy zbiór naczyń, narzędzi i ozdób z wykopalisk na cmentarzysku kultury łużyckiej w Świbiu) oraz historyczne (m.in. pamiątki cechowe z XVII-XVIII w.).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3TYwCLhLrF5PjLA98CHDVf5i4QPnYqO3tf6upvfGL9NL_HR25-Tn90BPAFN0QCjUcNUXTMXAqfI1J7ELGkM4EkwecnleJbpbIbyWqes7WbgImlXJB7UcZpPOLM5tg53J8B5lb6JJzx3U/s400/DSCF3444.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJIUwcHVxrnih5bJ_HPU3r88H7ad0zUrx13Ggy2R8sslzQgIbuT5xo4PjoZedkJCXBHeOGztbT9BXXXjnO051poDAWneAE3PlartFe5sf2GigccvgzXMk1Pnxc-zrwr8_nNKYpfwiEks8/s400/DSCF3445.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP3vPNd-pGfxk5S-kC8EA6vQ6ChyphenhyphenfAysdG6f91JnzGTIgIgqunU7xD5GUEbbflfrxJwn-MI7cvUNGtSKE0Lqi0KcbStVz35JzdivChtnT_C-NTlJLS-XVpET_DNbZ9YaUKrQ4lJu8_LsY/s400/DSCF3448.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvkRXHwUhZt_1NQNaVO8d448gTCbJIMLCvd0WmLgmceRq9yN-oDYN3cZDxDO4n4rCyT-e2dqx-GqdU9i3tNBb-e2cX1KrsPoI01OfjSobJm4DBGnhlFCECr5Lcf5gw-4tKk7idkPCB1t8/s400/DSCF3449.JPG) |
fot. J.Gul |
Będąc w Zamku, nie można nie dotrzeć do wznoszącej się nieopodal neogotyckiej katedry pw. Apostołów Piotra i Pawła, wzniesionej na planie krzyża łacińskiego z czerwonej cegły elewacyjnej. We wnętrzu wzrok przyciąga centralnie ustawiony ołtarz główny, niestety ślub, który miał się lada chwila odbyć w kościele nie pozwolił mi w pełni podziwiać tego pięknego wnętrza.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL32_n2V3xPtMMB44yCBgnGopuWvanWDjvJ0K40Vaqm5MtlwgvNl19oksXPbNArEhvniV2SIv_cfr0sCO5G_QS-V2wyuOMpY_MEwvJVqYoppdRVrd6DJmzM6FRb00UWJhlBfNmPEIx9tg/s400/DSCF3453.JPG) |
fot. J.Gul |
Na kolejną uroczystość zaślubi trafiłam kierując się już powoli do Dworca PKP i przecinając Stary Rynek ze starym ratuszem z podcieniami ( w jego wnętrzu oprócz sal reprezentacyjnych znajduje się Pałac Ślubów). Rynek otoczony jest urokliwymi kamieniczkami z XIX w. i XX w., znajdziemy tu również kawiarenki, w których możemy zasiąść przy kawie, chłonąc atmosferę miasta.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSPMq-XopDo6xTFHCd6mK0IvwK9BpuzbhJu-o7jzbWll49rrFqR0-wC-vhVbJUrxGE-XGCdpJRRfFKjXzJuNTmIvIFb32uCUmvEdqCT4JKGSBrMabKhr84tXpKIkH98lrlmmJetlFfiFs/s400/DSCF3428.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj58Z94iOppsSxprbvAbmLDNr6ww0PSAEE6G3PTFHvZ2UcLzyYnIHyiSzbGrSKlaeZQHqBt_DpSe_tW6BVBNA78jUtYeSL9Px-zAlaPR6GdBpSPjLzRWRTp6kSw02crYtDfFR19bWYJkgw/s400/DSCF3429.JPG) |
fot. J.Gul |
Kolejny przystanek na mojej drodze to Palmiarnia Miejska z otaczającym ją parkiem im. Fryderyka Chopina. Założony na powierzchni 8 hektarów w II połowie XIX w. park, jest doskonałym miejscem na spacer czy romantyczną randkę, natomiast Palmiarnia zdumiewa nie tylko wielkością, ale i ilością zgromadzonych roślin. Już od 1880 r. istniała tu prywatna oranżeria, zaś współcześnie – budek składa się z pięciu pawilonów, w których znajdziemy rośliny tropikalne i użytkowe, sukulenty, akwaria i terraria. Warto zarezerwować sobie ok. 2 godzin na zwiedzanie, szczególnie, jeśli chcemy jeszcze skosztować kawy w znajdującej się na terenie Palmiarni kawiarni. Wstęp do Palmiarni Miejskiej jest płatny – bilet jednorazowy normalny kosztuje 7 zł., natomiast wejście do parku jest bezpłatne.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwd72d7IRuFsxdQmnjmHU_UlNuPK-IHuImWRbzWoQwSDnuhP-wCC1N4ee2sHUs7hMyRt1HHBRiV2WXeL1P9lDbZTMDWmQ5iZm9Hp_TPpzDj2tyKh40d6flzAtY2OdGOQXqQt1gq-XgZac/s400/DSCF3458.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUEXTWDNxJwx0lWoo41AE4SwXPZV4clsfJhu_jElflusQFF7PiWS7mmoyuQ0XNZd9S2oVqrywtfmpx3Wmkrpcj6miGShLP82MqaoX4ftFmjS7pMO4Pfk1UgvcQuRlqurxCpN-4z8wmHWE/s400/DSCF3464.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisKZalW2j8MiXwRfcErl2f4LP0ZnJANY1_P3jVM9XpMmVuplL6Yl1SEZVEyQPbg0cj-uN9QDFFns34kf9AdYazH_BnZ7yFDZK9_1znmej-_UOtP0u4FqfQxOeLqqbuqDa6zzc-t-HJIUs/s400/DSCF3466.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiymsI11GZvbgu66Jsb-QxxmNdqFdzEafjdiG_gK89yH98cr1KYSOHLaDUwY-70WxsAo71t8-hU-Y5Khyphenhyphen62ybae4Lx3WJxnqt9zJ1GHPH-09CTnAZ4jEJrjocazWW0UFh9UPbVH_pDB8jI/s640/DSCF3468.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHiwLW3_Fr3wW3OLPSvOCuUdAQ1b19LQSyfACVWzNBco03uH-J1HdFaHzhX7KXm4phiko7XaT-HC7RYv50bzTQLgFv_A3DJQp8jWwZnP48mwUAhB1C8uhGVnjUxbIosOT4VLkt-BIl_Eo/s640/DSCF3471.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4OxLnw6MeX8FLQzrxD528s-Ux0bBrbVbV3tnCRyfdts8HMDGsU0bUWnzIo3JRU6zdie0MY5j_t5BsS770VsiTwjs2p0CLMA5SOiW0Y6q7-EPA5Xic8LfYVE0aE_VSZsk57uDHyMBWwro/s640/DSCF3472.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq5uGfNyS8sFwtGAQraqV11n7VHzxbSwIWpx2t6fyMTbjqNo-B99xyzFsiX7Em6-90z6KUYx9LJ5aInM8MIdyx4gBkG8CbpcB9SPFybHVi6IZrm0-u87GiZ5GFmg_3M8LOOCEjHVQdok4/s400/DSCF3474.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-ffuB_SLvTLAG3IaOo7S4zLwN5gB8LhA4yLOGrFDDAxGim4Lyrw6HerADeXXCB04m6tYwccIs_O47kYZnkjMCF3UPxj602E60P2P5Q7hTDdCLgHGokm1-XIbEhMbrR3rKaoffmoIDGio/s400/DSCF3481.JPG) |
fot. J.Gul |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbjzwv3TNCatjagifeJY__As0idHkC5q3H1uvwX97t6xTB1duUqsAQ9JXPFr99itF19oThhWBWddM5_ifMCPtqRhBPIJn4XarhsvjJSK5kfTKiiks2S4GFkzpHxaOgaJ7pQ_3w7jr29XU/s400/DSCF3489.JPG) |
fot. J.Gul |
Niestety nie udało mi się już dotrzeć do wieży historycznej stacji radiowej, która odegrała główną rolę w tzw. „prowokacji gliwickiej”. Jak widać jeden dzień to stanowczo zbyt mało, żeby zwiedzić wszystkie zabytki Gliwic i jednocześnie wchłonąć ich wyjątkową atmosferę. Będzie to jednak pretekst do kolejnych odwiedzin!
Tak blisko mieszkam a tak mało o Gliwicach wiedziałam, aż mi głupio :)
OdpowiedzUsuńMnie również od Gliwic dzieli nieco ponad trzydzieści kilometrów, a nigdy nie mogłam tam dotrzeć. Miasto kryje w sobie jeszcze więcej wspaniałych miejsc - kościołów, cmentarzy, budynek dawnego browaru i wspomnianą radiostację. Niestety jeden dzień to stanowczo zbyt mało.
Usuń