czwartek, 5 lipca 2018

Atrakcje Małopolski: Rudawa

Rudawa to maleńka miejscowość leżąca na północny wschód od Krakowa, nad rzeczką Rudawka, niedaleko trasy nr 79 wiodącej do Krzeszowic. Nazwa miejscowości pochodzi prawdopodobnie od bagien i moczarów (tzw. rudawy) bądź od rudy żelaznej, która była tu wydobywana w XII wieku. Stąd również nazwa rzek płynących przez miejscowość: Rudawa i Rudawka. 

Do Rudawy wyruszyliśmy z Paczółtowic, przechodząc przez Rezerwat Przyrody Dolina Racławki, następnie przez Dubie, Pisary, świadomi, że mamy do pokonania ponad 10 km w jedną stronę. 

Mijane Pisary były niegdyś wsią rycerską. Wzmiankowane po raz pierwszy w 1319 roku, stanowiły siedzibę dwóch rodów Pisarskich - w średniowieczu wywodzących się z linii Toporów (h. Topór), zw. Ryterskimi od dzierżawionego przez nich zamku w Rytrze k. Nowego Sącza, a następnie od około II połowy XVI wieku Pisarskich herbu Śreniawa. Ród Pisarskich wymarł z początkiem XIX w., zaś dobra - po licznych zmianach właścicieli - nabyli w 1848 r. hrabiowie Potoccy z Krzeszowic, utrzymując je do lat 30. XX wieku. 

Przechodząc wzdłuż głównej drogi, naszą uwagę zwróciła kolumnowa kapliczka z krzyżem, wykonana w 1706 roku z rodzimego czarnego wapienia wydobywanego w Dębniku koło Siedlca. Niestety nie znaleźliśmy informacji o historii tej kapliczki – jeśli macie jakieś wiadomości, proszę o kontakt. 

fot. J.Gul
Wciąż poruszając się wzdłuż głównej drogi, dotarliśmy do Rudawy, która może poszczycić się niezwykle długą historią – to jedna z najwcześniej poświadczonych źródłowo wsi w okolicach Krakowa. Została podarowana kapitule krakowskiej wraz kościołem przez rycerza Jana, zwanego Gniewomirem. Od tego czasu Rudawa, aż do 1939 roku pozostawała w dobrach kapitulnych.

W początkach XX wieku Rudawa zaczęła przekształcać się w podkrakowskie letnisko. Pierwszą willę, tzw. dom z wieżyczką, wzniósł w 1896 roku mąż Antoniny Domańskiej, autorki popularnych dawniej powieści dla młodzieży (m.in. „Historia żółtej ciżemki”), która później została przedstawiona jako Radczyni w Weselu Stanisława Wyspiańskiego. Dom został zaprojektowany przez architekta, Tomasza Prylińskiego. W letnich miesiącach 1908 roku w domu z wieżyczką mieszkał Henryk Sienkiewicz, pisząc tu kilka rozdziałów powieści „Wiry”. Pisarzowi ponoć codziennie rano przynosił wówczas mleko miejscowy chłopiec Staś Tarkowski, którego imię i nazwisko otrzymał później główny bohater „W pustyni i w puszczy”. 

Dom z wieżyczką jest obecnie w prywatnych rękach i niestety jest ogrodzony i niedostępny do zwiedzania. W czasie naszego pobytu w Rudawie trwała modernizacja domu, dzięki której powoli właściciele przywracają mu dawną świetność. Na posesję nie można wejść, w kilku miejscach jednak drzewa przy ogrodzeniu przerzedzają się i dlatego jest szansa, by dostrzec wyjątkowość tego obiektu. Dom mieści się przy ul. Antoniny Domańskiej 19, żeby tu dotrzeć, trzeba skręcić z głównej drogi (mijając kościół, sklep spożywczy i niewielki skwerek) w lewo w ul. ks.Marcina Siedleckiego, a następnie w prawo, kierując się do restauracji Lenartówka. 

fot.J.Gul

W Rudawie często bywał również Stanisław Wyspiański, goszcząc u Antoniego Procajłowicza, malarza i grafika, który mieszkał w domu w pobliżu torów kolejowych.

Będąc na ul. Antoniny Domańskiej nie mogliśmy nie odwiedzić znanej w okolicy restauracji Lenartówka (polecali ją napotkani mieszkańcy, choć nie mogliśmy się nadziwić, że nie ma żadnego oznaczenia, jak turysta ma do niej dotrzeć). P. zdecydował się na placki ziemniaczane po cygańsku (16 zł) z gulaszem i surówką, ja wybrałam naleśniki z serem polane sosem truskawkowym (tak, jestem od nich uzależniona) za 14 zł oraz całkiem niezłą kawę. Dania były pyszne, gustownie i szybko podane oraz sycące. Przyjemne jest również otoczenie restauracji, ukwiecone główne wejście oraz szeroki taras ze stolikami. Niestety zachowanie jednej z pracownic pozostawiało wiele do życzenia – kiedy poprosiliśmy o przyciszenie głośnej muzyki płynącej z głośników na zewnątrz – odmówiła, zaś kiedy zapytałam o możliwość wykonania zdjęć wewnątrz lokalu, postraszyła mnie RODO (!). Jedzenie było rzeczywiście pyszne, ale po takim zachowaniu nie mieliśmy ochoty wrócić tu nawet na kolejną kawę, jak wcześniej planowaliśmy.

fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul
Zanim jeszcze odwiedziliśmy dom z wieżyczką i rozsiedliśmy się w restauracji, skierowaliśmy swoje kroki do wyjątkowej urody Kościoła Wszystkich Świętych, stojącego w centrum Rudawy. Ten niezwykle cenny zabytek, którego wczesnogotyckie prezbiterium zostało wzniesione około 1300 roku (za wyjątkiem sklepienia z 1868 roku), uznawany jest za jedną z najstarszych ceglanych budowli małopolskiej wsi. 

Pierwotnie drewniana nawa kościoła, w końcu XV wieku została zastąpiona murowaną, którą przebudowano z początkiem XVII wieku. Do niej przylega drewniana wieża – dzwonnica z 1541 roku oraz dobudówka z 1631 roku, mieszcząca kruchtę, a na piętrze nakryte kopułą i otwarte do nawy pomieszczenie. 

fot. J.Gul

We wnętrzu kościoła uwagę zwraca renesansowy podstropowy fryz w nawie, o motywach roślinnych z około 1600 roku, zaś w prezbiterium relikty gotyckich polichromii z XIV wieku i ok. 1470 roku. Na wyposażenie składają się dwa barokowe ołtarze boczne (z XVII wieku i sprzed 1783 r.), wczesnobarokowa ambona oraz bogato zdobiony, barokowy ołtarz główny, który powstał prawdopodobnie przed 1617 rokiem, podobnie zresztą jak drewniane tabernakulum w kształcie centralnego kościoła z kopułą. W ołtarzu głównym umieszczony jest gotycki obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem na ręku (w typie Hodegetrii) z około 1450 roku, zasuwany manierystycznym obrazem św. Anny Samotrzeć z około 1600 roku. 


fot. J.Gul

fot. J.Gul

Kościół jest otoczony wzniesionym przed 1783 rokiem murem z bramą, kostnicą w narożu, oraz przyległą wieżą tzw. „zegarową” z przejściem na plebański dziedziniec oraz nadbudowaną nowszą dzwonnicą. Przed kościelną bramą znajduje się obelisk, poświęcony księdzu Władysławowi Bukowińskiemu, proboszczowi katedry w Łucku, wieloletniemu duszpasterzowi w Kazachstanie i całej sowieckiej Azji Środkowej, nazywanemu „apostołem Kazachstanu”.

fot.Gul





fot. J.Gul

W pobliżu kościoła położony jest zabytkowy cmentarz parafialny, założony w 1802 roku, na którym znajdują się m.in. zbiorowa mogiła ofiar pacyfikacji Radwanowic, grób nieznanych żołnierzy Września 1939, płka Benedykta Zielonki, hrabiów Rostworowskich z Niegoszowic, a także Zofii Tetelowskiej, założycielki Fundacji im.Brata Alberta.

fot. J.Gul
Z Rudawy planowaliśmy jeszcze spacer do Niegoszowic, gdzie mieści się dwór z otoczeniem parkowym. Pobłądziliśmy i niepotrzebnie nadrobiliśmy ok. 1 km, kierując się drogą na tory kolejowe – musieliśmy zatoczyć później solidne koło, by obrać dobry kierunek. Pierwszym właścicielem dworu był dziekan kapituły krakowskiej, ksiądz Michał Sołtyk, który około 1800 roku, bazując na starych murach budynku z XVI wieku, wybudował dwór. Następnie właścicielem dworu był Jan Kanty Bobrowski, a kolejnym - Agnieszka Bathowa. W 1832 roku dwór kupił pułkownik Benedykt Zielonka, zaś od 1874 roku jego właścicielem był Kazimierz Chwalibogowski. Następnie, dwór znalazł się w rękach księcia Eugeniusza Lubomirskiego, którego spadkobiercy w 1912 roku sprzedali majątek hrabiemu Piotrowi Rostworowskiemu. Niestety dwór w chwili obecnej nie jest do zwiedzania – znajduje się w prywatnych rękach, nam zaś pozostało obejść się tylko smakiem, bowiem ogrodzenie i oddalenie dworu od drogi powoduje, że nawet nie mogliśmy dojrzeć całej bryły budynku. Szkoda…


Mapa Rudawy

Mapa Rudawy

6 komentarzy:

  1. Ciekawa miejscowość i to z jaką bogatą historią!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zakochałam się w Małopolsce i już wiem, że spędzę tam jeszcze wiele weekendów i urlopów.

      Usuń
  2. Następnym razem proszę o kontakt mailowy: antykwariatpasja@gmail.com. Będzie można obejrzeć park i pałac. Pozdrawiam.MJ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!! Z pewnością się skontaktuję.To wspaniały obiekt!

      Usuń
  3. Bardzo dziękujemy za tak pięknie pokazaną moją rodzinną miejscowośc Rudawę i okolice

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piękne tereny i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze tam wrócić!

      Usuń