poniedziałek, 20 lipca 2020

DIY: Portrety z kartonu po jajkach

Poznajcie Stefana i Marię. On jest statecznym biologiem, ona nieco roztrzepaną gospodynią domową, która lubi się stroić. Zostali wykonani z kartonu, ale to ich nie ogranicza. Nie pozwól, by ograniczało również Ciebie! Mając do dyspozycji karton po jajkach, farby i odrobinę kolorowego papieru, możesz powiększyć ich rodzinę, możesz również dołożyć lub odejmować poszczególne elementy, np. dołożyć krawat, naszyjnik, okulary. Możesz nawet zmienić im kolor włosów czy skóry. To świetny wstęp do zabawy o różnicach, o tym, że każdy z nas jest inny, a przez to – wyjątkowy.

Portrety z kartonu po jajkach 

Co będzie potrzebne: 
  • kartony po jajkach (po jednym na jeden portret) 
  • farby (lub pisaki) 
  • nożyczki, 
  • klej w sztyfcie 
  • ewentualnie koraliki, wstążeczki i wszystko co przyjdzie nam do głowy 

Wykonanie

Z kartonu odciąć wieczko –będzie podstawą naszego portretu. Jeśli na pudełku są napisy, z kolorowego papieru wytnij pasek długości i szerokości wnętrza wieczka i wyklej nim dno. Jeśli chcesz zmienić postaci kolor skóry, pomaluj wszystkie elementy odpowiednim kolorem. 




Następnie na 1 twarz wyciąć 4 „koszyczki” na jajka, starannie równając brzegi – to będą nasze oczy i uszy. Wytnij też jeden stożek równając brzegi – to będzie nos. Następnie przyklej wszystkie te elementy do wieczka kartonu.




Czarną farbą albo pisakiem wykończ oczy w taki sposób, w jaki chcesz. Możesz narysować rzęsy, brwi, „założyć” postaci okulary itp. 


Narysuj też kontur twarzy, zrób usta (ja u Marii postawiłam na czerwone usta pomalowane szminką, czyli czerwoną farbą). 


Teraz pomaluj farbą lub pisakiem wolną przestrzeń wieczka, oddzielając twarz od tła. 


Z kawałków kolorowego papieru wytnij fryzury (tu możesz naprawdę wykazać się kreatywnością) i doklej je do portretu. Możesz też użyć kolorowej włóczki zamiast papieru. Możesz dokleić dodatkowe elementy – ja wybrałam kolczyki z papieru. Mogą to być jednak również kwiaty we włosach, guziki, krawat z papieru itd. 


Maria


Stefan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz