wtorek, 27 lipca 2021

Podróże z dzieckiem: „Dworzec Dobrych Myśli” w Ustroniu, czyli muzeum misia i lalki

Ostatni pobyt w Ustroniu był niezwykle intensywny. Nie tylko było dużo spacerów, ale też emocje przy oglądaniu pewnej działki (być może taki wpis również się pojawi), ale przede wszystkim były misie. Dużo misiów. A to oznaczało prawdziwy raj dla Klary, która jest wielbicielką tych sympatycznych (choć w wersji pluszowej) stworzeń.

Kiedy tylko zobaczyłam informację o otwarciu w budynku ustrońskiego dworca kolejowego muzeum misia i lalki „Dworzec Dobrych Myśli” wiedziałam, ze koniecznie musimy tam pojechać. Nie tylko dla samych misiów i lalek, ale też dla masy wspomnień, jakie misie ze znanych bajek czy książek wywołują.

Gigantyczny mis przed wejściem na dworzec (wejście od strony peronu)

Inicjatorem przedsięwzięcia jest Bruno Zielonka, którego kolekcja misiów jest największą w Europie. W kolekcji znajdują się gigantyczne misie, jest też taki, na którego trzeba patrzeć przez szkło powiększające – najmniejszy miś w Polsce. Są misie w wersji regionalnej, naturalnej (w „jaskini”), są misie z popularnych bajek, są też liczne przedmioty z wizerunkami misiów, takie jak talerzyki, miseczki, figurki, bombki, są tez misiowe znaczki, obrazy i szereg innych gadżetów rodem z misiowej krainy.







W muzeum możemy podziwiać nie tylko misie, ale i lalki. Zarówno lalki Barbie (niektóre z nich to prawdziwe staruszki), ale i inne, pochodzące z różnych krajów. Kolekcja „ Lalki Świata” prezentują nie tylko odmienny wygląd czy sposób pojmowania lalki, ale też całe bogactwo strojów.

Już przed wejściem wita nas olbrzymi, dmuchany miś, a także trzy wesołe misie tworzące piramidę. Następnie przechodzimy na peron, mijając kierownika pociągu (oczywiście misia) i misia w wersji duchownego. Nasze serce mięknie jednak na widok stojącego na peronie Paddingtona, choć akurat jego do domu zabrać nie możemy. Bilet wstępu do muzeum to koszt 12 zł, ulgowy 8 zł. Jeśli wchodzimy z rodziną - 2 rodziców, 2 dzieci – koszt to 28 zł.



Cała wystawa zajmuje parter i piętro, a jest naprawdę co oglądać. Spokojnie można to zabawić nawet kilka godzin, szczególnie jeśli zdecydujemy zasiąść w mieszczącej się tu również kawiarence. Przy Klarze jednak to zwykle mało realne, żeby rozkoszować się gorącą kawą, dlatego skupiłyśmy się tylko i wyłącznie na misiach. Bo dzieci lubią misie, a misie lubią dzieci!

2 komentarze:

  1. O rany, sama z chęcią bym tam poszła ;)! Świetne miejsce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam! Niezależnie od wieku, wszyscy kochają misie!

      Usuń