sobota, 6 sierpnia 2016

Marek Dziewiecki "Pamiętnik Perełki"

Autor: Marek Dziewiecki 
Wydawnictwo: Jedność 


Któż z nas w młodości nie pisał pamiętnika? Nawet jeśli nie robiliśmy tego regularnie, to zapewne taka myśl przyszła nam do głowy, a może nawet umieściliśmy kilka wpisów? Co więcej, może pamiętnik prowadzimy do dziś, zapełniając kolejne strony swoimi przeżyciami, wydarzeniami, które są dla nas ważne, które chcemy zapamiętać, zanim ulotność myśli obróci je w pył. I choć teraz rolę pamiętników bardzo często przejmują blogi, to jednak uczucie, które rodzi się w nas po otwarciu sfatygowanych stron pamiętnika, jest nieporównywalne z lekturą cyfrowych zapisów.

Taki pamiętnik, zamykany na kluczyk, strzegący największych sekretów, prowadzi Marysia, zwana przez tatę Perełką. Mamy wielkie szczęście, że zyskujemy wgląd w te zapiski jedenastoletniej dziewczynki, która w całej swej delikatności i życiowej naiwności, dokonuje wielu cennych spostrzeżeń. Dzięki „Pamiętnikowi Perełki”, opublikowanemu nakładem wydawnictwa Jedność, mamy szansę ponownie przeżyć dzieciństwo, spojrzeć na świat nie przez pryzmat doświadczeń, lęków i obaw, ale w taki sposób, w jaki patrzy młoda osoba. Mamy szansę zachwycić się tym światem, ale i zmienić to, co nieakceptowalne. Autor, Marek Dziewiecki, stworzył piękną opowieść o dorastaniu, o byciu blisko Boga, o cieniach i blaskach bycia dzieckiem, a także o przyjaźni i empatii. To jedna z tych książek, które niosą ze sobą pozytywne wartości, które kreują postawy, które warto rozpowszechniać i o nich rozmawiać. Tym samym jest to lektura nie tylko dla rówieśników Marysi, ale i dla starszego rodzeństwa, rodziców, a nawet nauczycieli.

Pamiętnik trafia do rąk Marysi w dniu, kiedy staje się „początkującą nastolatką” i jest pięknym prezentem od jej ojca. Wielka niespodzianka, którą sprawił Marysi tata nie tylko podarkami, ale samą swoja obecnością, jest jedną z wielu które czekają na dziewczynkę nie tylko w tym dniu, ale i w trakcie wielu następnych. Marysia pisze zarówno o bieżących wydarzeniach, jaki i dużo uwagi poświęca emocjom – pisze o tęsknocie za mamą przebywającą w Sarajewie, o radości z jej powrotu, o ekscytacji wyjazdem na wakacje, o modlitwach i ich sile. Tłumaczy zawiłości Biblii w taki sposób, że nawet jej młodszy braciszek doskonale jest w stanie zrozumieć przesłanie płynące z Pisma Świętego. 

Dzięki lekturze pamiętnika poznajemy lepiej otoczenie Marysi, jej znajomych oraz znajomych jej rodziny. Spotykamy Pana Romana, przyjaciela zmarłego dziadka dziewczynki, który jako harcerz brał udział w powstaniu warszawskim, a także Kingę, przyjaciółkę Marysi, będącą w samym środku wojny … domowej. Czytamy o wrażeniach, jakie na dziewczynce zrobiła transmisja Mszy Świętej odprawianej przez papieża Jana Pawła II, a także o specyficznych modlitwach małego Konradka, niesfornego chłopca, który ma własne teorie dotyczące Pana Boga i jego łask.

To wszystko składa się na niezwykle piękną i mądrą książkę, która koi serce i dusze, która napełnia nas optymizmem i nadzieją. Wspaniała lekcja Pana Boga, którą w rzeczywistości jest pamiętnik, w subtelny sposób pokazuje, jak przejawia się miłość Pana, a także kreuje właściwe postawy, zarówno wobec Boga, jak i ludzi. Warto sięgnąć po „Pamiętnik Perełki” ze świadomością, że oto dostajemy szansę rozwoju duchowego, a lektura dzięki temu staje się nie tylko przyjemnością, ale i wspaniałym przeżyciem. Prosty język, właściwy jedenastoletniej dziewczynce, jest przepojony emocjami i opisami, dając nam szanse na to, by stać się częścią tej historii. By, dzięki spostrzeżeniom dziewczynki i własnej refleksji, stać się lepszym człowiekiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz