Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bestseller. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bestseller. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 31 października 2019

Steve Cavanagh "Wkręceni"

Tytuł: Wkręceni 
Autor: Steve Cavanagh 
Wydawnictwo: Albatros 


Dziś, nawet pisarze - wzorem aktorów czy piosenkarzy – to osoby, których twarz jest doskonale znana. Udzielają wywiadów, spotykają się ze swoimi czytelnikami na spotkaniach autorskich, uczestniczą w Targach Książki, prowadzą aktywne działania w mediach społecznościowych, dzieląc się z czytelnikami nie tylko swoją pracą, ale również życiem prywatnym. Co więcej, taka działalność jest też w interesie wydawnictw, które same nakłaniają autorów książek do nawiązywania relacji z czytelnikami, do budowania w ten sposób swego rodzaju „sieci sprzedaży”. Dlatego też pisarz, jeszcze twórca bestsellerów, którego każda z książek jest lepsza od poprzedniej, jest w szczególnym kręgu zainteresowania, co więcej – ma szansę nawet zostać celebry tą. Co w sytuacji, kiedy się ukrywa przed światem? 

niedziela, 23 kwietnia 2017

Amanda Prowse "Córka doskonała"

Autor: Amanda Prowse
Wydawnictwo: Kobiece


„Pewnie wyobrażasz sobie, że zestarzejecie się razem pośród róż w ogrodzie. Tak nie będzie, Martha. To jest tylko zmyłka. To się zmienia, ale przed tym nikt cię nie ostrzeże. Myślisz, ze znalazłaś swoją wielką miłość? Chryste, minie kilka lat, a on cię nawet nie będzie pamiętał! A ty będziesz marzyć w nieskończoność i tęsknić za nim po nocach” – ile to razy matki przeprowadzały taką rozmowę ze swoimi córkami. Zaskakujące jest to, że zazwyczaj nie przynosiły one żadnych rezultatów, tak to bowiem jest, że człowiek musi nauczyć się na własnych błędach. Tylko … czy zawsze są to błędy? Ile w pretensjach matki do dziecka jest własnych niezaspokojonych ambicji? Ile z tych córek zostało obarczonych odpowiedzialnością za realizację marzeń swoich matek? Ile z tych ambicji i dążeń nie wynika z rzeczywistych pragnień dzieci, ale niezaspokojonych potrzeb rodziców? Na to pytanie każdy z nas może sobie odpowiedzieć, ale szczerość wobec siebie bywa niekiedy bolesna…

poniedziałek, 13 lutego 2017

Laurelin Paige "Znajdź mnie"

Tytuł: Znajdź mnie
Autor: Laurelin Paige 
Wydawnictwo: Kobiece


„Jeśli ja jestem twoja, to ty musisz być mój. A to oznacza, że zasługuję na prawdę” – słowa te mogłyby paść w każdym związku, który oparty jest na zaufaniu, w którym obie strony zainteresowane są pogłębianiem relacji i pracą nad nią. Tym razem jednak ta deklaracja, a zarazem żądanie prawdy padło z ust Gwen Anders, bohaterki nowej emocjonującej serii autorki „Uwikłanych”, Laurelin Paige.

niedziela, 29 czerwca 2014

Jennifer Worth "Jennifer Worth"

Tytuł: Zawołajcie położną
Autor: Jennifer Worth
Wydawnictwo: Literackie


Czy może być coś piękniejszego, niż cud narodzin? Czy może być piękniejszy zawód niż ten, który uczestniczy w stawaniu się tego cudu? Który stoi na straży bezpieczeństwa kruchej istoty, która z krzykiem wyłania się na ten świat? Która otacza opieką zarówno maleństwo, jak i jego matkę? Ten zawód to oczywiście położna – dziś niedoceniana, natomiast w przeszłości będąca świadomym wyborem kobiet, drogą nie tylko do zawodowego spełnienia, ale i wolności.

„(…) Mogłam wybrać tyle innych bardziej interesujących i lepiej płatnych zawodów - modelka, stewardesa w liniach lotniczych albo na statku. Tylko idiotka postanowiłaby zostać pielęgniarką. A na dodatek jeszcze położną (…)” – tak zaczyna się porywająca książka napisana przez położną, która przez ponad dwadzieścia lat pomagała przychodzić na świat kolejnym pokoleniom Brytyjczyków.

niedziela, 15 lipca 2012

Justyna Polanska "Pod niemieckimi łóżkami"

Tytuł:Pod niemieckimi łóżkami
Autor:Justyna Polanska
Wydawnictwo: Świat Książki










„Polska świnia”, „Polski bicz”, „Wschodnia zaraza”, „Dziwka ze Wschodu”,  „Wódkożłopka”  - jakim jeszcze mianem można określić  w tak kulturalnym i absolutnie nie ksenofobicznym kraju jak Niemcy sprzątaczkę? Oczywiście sprzątaczkę z Polski, choć właściwie kraj pochodzenia nie robi tu różnicy, liczy się bowiem charakter wykonywanej pracy dla wielu dający podstawę, by sprzątaczkę poniżać, traktować jak śmiecia, obywatela drugiej (ba, nawet trzeciej) kategorii.
Nie można oczywiście zapomnieć, że wszystko to ma swoje podstawy. Wszak sprzątaczki „są nie tylko bezwstydne, nie tylko kradną, ale są w dodatku niedyskretne, potajemnie sabotują swoich pryncypałów”. Toż to niemal diabelskie pomioty. Zastanawiające jest to, dlaczego ludzie mimo takiego złego zdania o sprzątaczkach wciąż decydują się je zatrudniać i w drodze łaski pozawalają sprzątać swoje fekalia czy zakrwawione majtki. Oburzony/oburzona? W takim razie nie sięgaj po książkę  „Pod niemieckimi łóżkami. Zapiski polskiej sprzątaczki”, bowiem jeszcze nie raz z odrazą odwrócisz wzrok od tekstu, czy też, wyobrażając sobie sytuację, nabawisz się wymiotnych odruchów. Autorka książki Justyna Polanska odsłania bowiem przed czytelnikami kulisy zawodu sprzątaczki, zabierając nas tam, gdzie prawie nigdy nie mamy szans zajrzeć – do sypialni wielu domów, do łazienek i ubikacji. A tam, dzieją się rzeczy, o które nawet byśmy nie podejrzewali schludnych i wysoko postawionych właścicieli mieszkań.
Polańska opisuje rozwój swojej kariery jako sprzątaczka od momentu, kiedy w wieku dwudziestu jeden lat podjęła odważną decyzję o wyjeździe do Niemiec jako au pair. Patrząc na pracę swoich rodziców, prowadzących w Lesznie sklep z konfekcją, na zmagania się znajomych z szarą, polską rzeczywistością, w sierpniu 1998 r. odpowiedziała na ogłoszenie w lokalnej gazecie. Konsekwencją tego był wyjazd do miasta Offenbach do rodziny, która poszukiwała pomocy domowej z Polski. Najbogatsza dzielnica miasta, zawody gospodarzy (on – handlarz antykami, ona – stewardessa) dawały nadzieje na poprawę bytu i dobrą prace na czas zaklimatyzowania się w obcym kraju i nauki języka.  Justyna nie spodziewała się jednak, że będzie musiała stawiać czoło takim przeszkodom, jak … głód. Na miejscu okazało się bowiem, że handlowanie antykami oznacza bankructwo i powolną wyprzedaż zawartości swojego domu, a pieniędzy brakowało nierzadko nie tylko na jej wypłatę, ale też na kurs niemieckiego oraz jedzenie.
Wyrwanie się z tego błędnego koła w które wpadła i praca w bistro przekonały ją, że nie można zgadzać się na takie traktowanie i, że (po takim chrzcie bojowym) jest w stanie sama sterować swoim życiem. Stąd praca sprzątaczki, która dla emigranta okazuje się być na tyle intratną, że daje całkiem przyzwoity dochód i możliwość utrzymania się oraz rozwoju.
Autorka przytacza przykłady różnych osobliwości (nie mylić z osobowościami) z jakimi przyszło jej się zetknąć oraz dziwactw, którym ludzie oddają się w swoich domach. Sprząta u sędziny, komisarza policji (uprawiającego konopie na balkonie), adwokatów, lekarzy, pracowników reklamy, a nawet … u właścicieli burdelów. Poznajemy niektórych z jej klientów bliżej – zabawnego „Mr Chaosa”, który jest doradcą doradców i podróżuje po całym świecie, a w międzyczasie jest zdolny do zrobienia nieziemskiego bałaganu, „Panią Pudlo”, która cale życie przechowuje w pudłach,  a także Franka, który marzy o wielkich piersiach Justyny za trzydzieści euro. Polanska pisze o cieniach i blaskach tego typu pracy oraz o różnym podejściu klientów do niej i do jej pracy. Zazwyczaj, niestety, jest to mieszanina pogardy, wyższości, nieuprzejmości, zdarzają się też klienci nieuczciwi, u których całymi tygodniami trzeba się upominać o należność.
„Pod niemieckimi łóżkami” to lektura dla wszystkich, którzy planują wyjazd z Polski i to niezależnie od tego, gdzie planują budować swoje nowe życie. Bo tak, jak cham pozostanie chamem niezależnie od tego, gdzie mieszka, tak sprzątaczki będą różnie traktowane na każdej szerokości geograficznej przez mieszkańców danego kraju. Ważne jest, by to sobie uświadomić zanim podejmiemy decyzję o emigracji. Polanska pisze o swoich przygodach z dużą dozą humoru, choć często jest to czarny humor, a sytuacje w których się znalazła, niebezpieczne. Nie odradza wyjazdu, ale też i do niego nie nakłania – daje nam prawo wyboru lojalnie uprzedzając, że nie zawsze jest wesoło. Bonusem dołączonym do książki jest małe „ABC bezstresowego sprzątania”, czyli rady, jak usunąć osad z armatury, jak wyczyścić zabrudzone ramy okienne czy usunąć plamy – niezbędne dla każdej zabieganej pani domu oraz … sprzątaczki.


Recenzja została także umieszczona na stronach wortalu literackiego Granice.pl