Słodki podwieczorek: Sernik łaciaty

Serniki – zarówno te na ciepło jak i bez pieczenia, to jedne z najszybciej znikających ciast u mnie w domu. Dlatego też, kiedy czytając książkę „Chata pod jemiołą” Haliny Kowalczuk, natrafiłam na przepis na łaciaty sernik, po prostu nie mogłam go nie wypróbować. Do skosztowania zapraszam również Was, szczególnie że przepis nie jest skomplikowany.

SERNIK ŁACIATY

Składniki: 

• 1 kostka masła,
• 1 szkl cukru (ja dodałam nieco mniej),
• ½ szkl wody,
• 1 łyżka ciemnego kakao,
• 4 żółtka,
• 4 białka,
• 1,5 szkl mąki
• 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
• aromat

Masa:

• 1 kg twarogu zmielonego (albo z kubeczka),
• 1 łyżka mąki pszennej,
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
• cukier waniliowy,
• 4 łyżki (można więcej) cukru,
• 4 żółtka, 
• 4 białka

fot. J.Gul

Wykonanie:

Kostkę masła rozpuszczamy w rondlu. Jak już będzie roztopiona, dodajemy cukier, wodę, kakao i mieszamy, aż się zrobi jednolita masa. Odlewamy ok. ½ szklanki masy, aby na koniec polać nią upieczone ciasto (przyznam jednak, że wolę w roli polewy rozpuszczoną gorzką lub mleczną czekoladę – następnym razem daruję sobie odlewanie).

Kiedy masa wystygnie, dodajemy żółtka, obie mąki, ewentualnie aromat. Mieszamy i dodajemy do tego pianę ubitą z białek. Wylewamy ciasto na blaszkę posmarowaną masłem i wysypaną tartą bułką. 

Na masę: Do sera dodajemy mąkę, cukier (warto próbować samemu dobrać ilość) i cukier waniliowy. Na końcu dodajemy żółtka i ubitą pianę z białek. 

Masę serową „rzucamy” łyżką na masę czekoladową tak, aby zrobiły się łaty. Podczas pieczenia, masa czekoladowa wyjdzie na wierzch, zajmując przestrzenie pomiędzy mas a serową – stąd nazwa i charakterystyczny wygląd. Wstawić do piekarnika na 180 st. C. i piec ok. 1 h. 

fot. J.Gul

Smacznego!