Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wędrówka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wędrówka. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 lutego 2019

Bożena Fabiani "Rzym. Wędrówki z historią w tle "

Tytuł: Rzym. Wędrówki z historią w tle 
Autor: Bożena Fabiani 
Wydawnictwo: PWN 


Rzym nie bez przyczyny uznawany jest za jedno z najpiękniejszych i najchętniej odwiedzanych miejsc Starego Kontynentu. Z miesiąca na miesiąc zyskuje on popularność wśród Polaków i to nie tylko dlatego, że w jego sercu kryje się drugie najmniejsze państwo świata, w którym na dodatek panuje monarchia absolutna, czyli Watykan. Do Wiecznego Miasta, jak mówi się o Rzymie, wybieramy się często z uwagi na tanie połączenia lotnicze, pogodę, ale przede wszystkim na wiele atrakcji, stanowiących prawdziwą gratkę szczególnie dla osób zafascynowanych historią, kulturą i sztuką. 

poniedziałek, 16 lipca 2018

Magdalena Młodnicka "Kielce. Przewodnik dla dzieci"

Autor: Magdalena Młodnicka 
Wydawnictwo: Jedność 



Wspaniałe Muzeum Zabawek i Zabawy, liczne legendy związane z powstaniem miasta, jak ta o polowaniu na zwierzynę przez Mieszka, który zasnąwszy w trawie miał sen o napaści zbójców i św. Wojciechu, który przyszedł mu na ratunek, gdy zaczął tracić siły, a także spaniałe rezerwaty dla wszystkich miłośników przyrody, czyli: Rezerwat Kadzielnia , Rezerwat Wietrznia im. Zbigniewa Rubinowskiego czy Rezerwat skalny Ślichowice im. Jana Czarnockiego. A to dopiero początek dostępnych w okolicy atrakcji… Wiecie o jakim mieście mowa? Oczywiście o Kielcach, stolicy województwa świętokrzyskiego, do którego wciąż wracam w swoich podróżach. Mimo tego, iż moja rodzina pochodzi z tego województwa, zaś miasto to odwiedzałam już kilkakrotnie to okazuje się, że wciąż potrafi mnie zaskoczyć, wciąż odkrywa przede mną kolejne tajemnice. 

wtorek, 3 lipca 2018

Atrakcje Małopolski: Dolina Będkowska i "Brandysówka"

Aż trudno uwierzyć, że przysłowiowy rzut kamieniem od Krakowa, są takie miejsca, jak urocza Dolina Będkowska, będąca prawdziwym rajem dla miłośników natury, dobrego jedzenia, włóczęgi z plecakiem i … wspinaczki skałkowej. Dolina jest największą (i śmiało można nazwać ją najpiękniejszą) z dolin Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Niezaprzeczalne są zarówno jej walory estetyczno-krajobrazowe (skałki wapienne, rzeka, lasy, łąki, wodospad, jaskinie), przyrodnicze, geologiczne, a także historyczne (m.in. związana z Brandysówką historia polskiego taternictwa). Przebiegają przez nią szlaki turystyki pieszej, rowerowej oraz edukacyjnej. Nie było zatem możliwości, żeby przebywając w Paczółtowicach nie zajrzeć także i tu, choć byliśmy świadomi, że czeka nas co najmniej 25-km wędrówka z psem (w obie strony). Ostatecznie okazało się, że z uwagi na dużą grupę, której spodziewała się właścicielka naszego gospodarstwa musimy zmienić lokum, wybraliśmy zatem okolice Doliny Będkowskiej (o tym w kolejnych wpisach), ale i tak warto było tu wędrować, by zrobić mały rekonesans. 

wtorek, 3 października 2017

Artur Nowaczewski "Hostel Nomadów"

Autor: Artur Nowaczewski
Wydawnictwo: ISKRY


„Tak jawiła mi się Bułgaria – pełna sprzeczności, w jednych miejscach ofensywna, nowobogacka, czterogwiazdkowa, w innych zdawała się rozpadać i znikać”. Te słowa opisujące państwo położone w południowo-wschodniej Europie, na Bałkanach, mogą budzić zdumienie szczególnie wśród osób, które znają ten kraj wyłącznie z perspektywy luksusowych hoteli na Słonecznym Brzegu. Tymczasem Bułgaria jest krajem naznaczonym słodko-gorzką historią, jest krajem z niezwykłym klimatem i krajobrazami, smakami, a także z ludźmi, którzy przybywają tu z różnych krajów, gnani wichrami historii lub własną ciekawością. 

wtorek, 11 lipca 2017

Marcin Kretkiewicz "Droga na koniec świata"

Tytuł: Droga na koniec świata
Autor: Marcin Kretkiewicz
Wydawnictwo: Novae Res



Camino de Santiago to średniowieczny szlak pielgrzymkowy, który wiedzie do położonego w Galicji Santiago de Compostela. To właśnie tam znajduje się grób jednego z dwunastu powołanych przez Jezusa uczniów – apostoła Jakuba. Już w XI wieku miejsce to otoczone było kultem, Santiago de Compostela obok Jerozolimy i Rzymu, stało się bowiem jednym z trzech najważniejszych miejsc pielgrzymkowych zachodniej Europy. Każdego dnia Drogą św. Jakuba wędruje tysiące pielgrzymów, a pokonywane kilometry odmierzane są ilością stempli w credencial, paszporcie pielgrzyma.

wtorek, 31 stycznia 2017

Hubert Jarzębowski "Carolus Victor"

Autor: Hubert Jarzębowski
Wydawnictwo: Stapis


„Każdy dureń potrafi mówić prawdę, ale zręczne kłamstwo wymaga niejakiej wprawy” – twierdził Samuel Butler, zaś wszyscy mistrzowie manipulacji i Metody K zapewne potwierdzą prawdziwość tych słów. Zapytacie – a cóż to takiego ta Metoda K? To właśnie to zręczne kłamstwo, sprytna mistyfikacja, która wymaga dużej dozy pomysłowości, talentu, odwagi, a także pewnej buńczuczności. Kłamać bowiem może każdy, ale stosowanie Metody K to już prawdziwa sztuka, choć niekiedy może to być pomysł prosty w swej istocie i wykonaniu. Prosty, ale daleki od banału, przynoszący wymierne zyski …

wtorek, 5 lipca 2016

10 miejsc, które warto odwiedzić w Sandomierzu - część I

Lipcowy weekend był nie tylko okazją do odwiedzenia Baranowa Sandomierskiego (relację znajdziecie TU), ale i wspaniałej perełki województwa świętokrzyskiego, podziwianej nie tylko przez wielbicielki serialowego ojca Mateusza, ale i przez miłośników architektury oraz sztuki - Sandomierza. 

Do Sandomierza przybyliśmy już w godzinach popołudniowych, a po zakwaterowaniu ruszyliśmy w rozgrzanym słońcu na miasto. Już sama wizyta na rynku w pobliżu ratusza wystarczy, by docenić niezwykłą atmosferę miasta nazywanego „małym Rzymem”, które ujmuje swoją otwartością, pięknem i licznymi możliwościami spędzania wolnego czasu.

środa, 4 listopada 2015

Dawid Głodek „Tumisie. O misiach wędrujących tu i tam…”

Tytuł: Tumisie. O misiach wędrujących tu i tam… (e-book)
Autor: Dawid Głodek
Wydawnictwo: Psychoskok

Czy to Muminki? Nie! Czy to Gumisie? Nie! Kim w takim razie są mieszkające w Dolinie Tumisiów misie, wyjątkowo lubiące tumisiowe konfitury ze świetlistych malin? Jeśli chcecie poznać odpowiedź na to pytanie, a przy tym otulić się ciepłą i rodzinną opowieścią niczym ciepłym kocem, sięgnijcie po książkę „Tumisie. O misiach wędrujących tu i tam…”. Dawid Głodek, przedstawiając nam Tumisie, oddaje w nasze ręce  pierwszą część historii, która nie tylko bawi, ale również uczy, uwrażliwiając na ekologię oraz podkreślając, jak ważne są relacje rodzinne. To idealna pozycja do czytania maluchom w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, a także, do organizowania na jej podstawie zabaw tematycznych (w tym wędrówek tu i tam).

Wkraczając do domu Tumisiów trafiamy na dzień smażenia konfitur i konstruowania nowych wynalazków. Z tych ostatnich słynie pan domu, czyli Leon, tata małego Tymka. Mama Róża jest zaś specjalistką od robienia pysznych, owocowych przetworów. Tyle tylko, że tym razem słoiczków pełnych słodkich konfitur może być zbyt mało, by zaspokoić potrzeby rodziny. Brakło bowiem świetlistych malin, a nowe nasadzenia w ogrodzie wydadzą owoce dopiero za pewien czas. To doskonała okazja dla Leona i Tymka, by nie tylko spędzić nieco czasu razem, ale by przy okazji zrywania malin, sprawdzić stan górskiego jeziora. Tata Tumiś jest bardzo zaniepokojony, bowiem ostatnio rzeka doprowadzająca wodę z jeziora do ich ogrodu niemal wyschła.

Ojciec i syn nawet nie są świadomi, jakie przygody w trakcie tej wędrówki przyjdzie im przeżyć i ile wspaniałych znajomości nawiążą. Taka wyprawa to również okazja do poznawania nowych miejsc, a także do prawdziwej nauki. Czy bowiem Tymek wiedziałby, że on sam należy do Tumisiów leśnych, podczas kiedy są jeszcze jaskiniowe i śnieżne? To dzięki zapominalskiemu Profesorowi usłyszał również o pewnej dziewczynce mieszkającej w jaskini, dowiedział się również, w jaki sposób powstają zdjęcia. 

Podróżnicy trafiają do Bobrzej Doliny, gdzie Tymek ma szansę poznać starego druha swojego taty – Małego Bobra, a także złośliwego skrzata Fiu, Fiu, Fru. Tam właśnie dowiadują się, że spadek poziomu wody jest na szczęście chwilowy, zaś odpowiedzialne są za niego bobry, przygotowujące się do wodnego święta. Dalsza wędrówka przynosi kolejne znajomości – z szukającym domu kretem Fiodorem, niegdyś słynnym podróżnikiem, a także z królem wszystkich roślin, drzew i innej zieleni Fitocentem (błędnie nazywanym Matką Naturą) oraz jego czarownikiem i strażnikiem Starego Boru – Derynem. A to zaledwie początek licznych przygód, wśród których nie brakuje również wyzwań, takich jak odnalezienie pewnej harfy, porwanej przez podziemnego trolla. 

Czy dzielni podróżnicy wyjdą zwycięsko ze wszystkich prób? Czy wrócą do domu z malinami? Na te pytania odpowiada lektura bajki „Tumisie…”, która stanowi piękny przykład tego, że dla dzieci można pisać piękne, a jednocześnie mądre teksty, kształtujące ich postawy i wywołujące szeroki uśmiech na twarzy. To również bajka, która skłania dorosłych do zastanowienia się, w jaki sposób uczymy nasze pociechy patrzenia na świat. Przecież, jak mówi kret Fiodor: „Wy, stworzenia żyjące na powierzchni, macie na co dzień tyle pięknych widoków i możliwości, ale zupełnie nie potraficie dostrzec ich prawdziwego piękna. Za bardzo przyzwyczailiście się do tego wszystkiego…”. Postępujmy zatem tak, by zachwycać się wraz z dzieckiem wszystkim, co nas otacza – dokładnie tak, jak ciekawy świata Tymek i jego tata!