Pokazywanie postów oznaczonych etykietą droga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą droga. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 26 grudnia 2022

James Norbury "Podróż. Wielka Panda i Mały Smok"

Tytuł: Podróż. Wielka Panda i Mały Smok
Autor: James Norbury
Wydawnictwo: Albatros
 

Bywa niekiedy tak, że pozornie mamy wszystko, a jednak czegoś nam brakuje. Że tkwimy w bezpiecznym świecie wypełnionym rzeczami, a jednak wewnętrznie czujemy, że to nie jest nasz świat. Czujemy wówczas pustkę w sercu i tylko od nas zależy, co z tym faktem zrobimy. Możemy tkwić w danym miejscu, gromadząc więcej i więcej w nadziei, że cokolwiek nas w końcu uszczęśliwi, albo pozostawić wszystko za sobą i nastawić się na zmianę. Ta, choć bywa bolesna, choć może zaprowadzić nas na manowce, to zawsze niesie ze sobą szansę. Chociażby szansę na poznanie siebie.

niedziela, 22 maja 2022

Leon Pirs "Autakra. Historia pewnej włóczęgi"

Tytuł: Autakra. Historia pewnej włóczęgi
Autor: Leon Pirs
Wydawnictwo: Marasimsim


A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać do Hiszpanii? A gdyby tak zrobić sobie małą przerwę w studiach i zanim głowę zaczną wypełniać myśli o konieczności zdania poprawki, zapolować na … białego goryla? Takie marzenia aktualne są w każdym wieku, choć w obecnych czasach, kiedy strefa schengen umożliwia sprawne poruszanie się po Europie bez konieczności załatwiania różnego rodzaju wiz wjazdowych czy składania rozmaitych dokumentów. Na dodatek dostęp do internetu, lektura przewodników i blogów pozwala na dokładne ułożenie trasy, dostosowanie swoich planów do różnego rodzaju ograniczeń i wymogów obowiązujących w danym kraju.

niedziela, 19 kwietnia 2020

Kandi Steiner "Droga do ciebie"

Autor: Kandi Steiner
Wydawnictwo: Kobiece


Wielu z nas niejednokrotnie marzyło o porzuceniu wszystkiego i wyruszeniu przed siebie. Pozostawienie rzeczy materialnych, ludzi i problemów, sama podróż ku przygodzie, a także odnalezienie celu wydaje się być przepisem na szczęście. Wierzymy że ucieczka, rozpoczęcie nowego etapu w życiu pozwoli nam stać się innym człowiekiem, pozwoli nam osiągnąć szeroko pojęte zadowolenia, a nawet… wspomniane szczęście. 

Prawda jest jednak taka, że gdziekolwiek pójdziemy czy pojedziemy, nic się nie zmieni. Przynajmniej do chwili, kiedy nie zaczniemy źródła tego szczęścia szukać w sobie czy drobnych rzeczach. Samo miejsce nie odgrywa takiego znaczenia, jest tylko przestrzenią czy czterema ścianami i w żaden sposób nie może pomóc nam w odczuwaniu szczęścia. Wie o tym doskonale Cooper Owens, młoda kobieta, która czerpie radość z każdego dnia, z praktykowania jogi, spacerów z psem, czy nawet ze swojej pracy. Zatrudnienie w przydrożnym barze, który od wielu lat jest praktycznie jej domem, to może nie spełnienie marzeń, ale z pewnością droga do nich. Cooper bowiem od lat odkłada pieniądze na wymarzone studia, zresztą dzięki pracy jest w stanie się utrzymać i finansować rodziców. Ci bowiem, poza kanapą w przyczepie, gdzie mieszkają, nic jej nie dali. Nawet miłości. Cooper wciąż jednak z nimi mieszka, czując się niejako odpowiedzialną za nich a może po prostu podświadomie pragnąc ich zmiany.

środa, 9 października 2019

Grzegorz Grajek "Strażnicy Starego Lasu. Biała Wieża"

Tytuł: Strażnicy Starego Lasu. Biała Wieża
Autor: Grzegorz Grajek 
Wydawnictwo: Jaguar 


Niezależnie od tego, czy mówimy o święcie plonów czy też ognia, o narodzinach dziecka czy śmierci – Słowianie doskonale wiedzieli, w jaki sposób uczcić każdą z tych okazji, kiedy celebrować dzień, a kiedy noc. Żyli oni w zgodzie z prawami natury, rytm dnia był rytmem ich pracy, zaś cykle przyrody wyznaczały najbardziej angażujące prace w obejściu. Słowianie żyli nie tylko w zgodzie ze sobą, ale również przybyszami z dalekich krajów, byli uczciwi, cenili sobie wolność, zaś ich wierzenia oparte były w dużej mierze na obserwacji świata i tego, co dzieje się wokół nich. Zamieszkiwali oni Europę pomiędzy Odrą, Łabą i Soławą, a mimo różnej mowy łączyły ich podobne zwyczaje, obrzędy i wierzenia. 

środa, 15 sierpnia 2018

Barry Gifford "Dzikość serca"

Autor: Barry Gifford
Wydawnictwo: Replika



„Życie jest jak papier toaletowy, długie, szare i do dupy” – ta parafraza słynnego cytatu z „Forresta Gumpa” doskonale oddaje rzeczywistość wielu z nas, szczególnie w przypadku, gdy codzienność nie wypełniona jest miłością, zaś każdy krok zdaje się wywoływać katastrofę. Czy jednak jesteśmy skazani na takie szare życie czy też koszmarny jego przebieg i tragiczny koniec ją wyłącznie kwestią naszego charakteru i dokonywanych wyborów?

wtorek, 3 lipca 2018

Britt Collins "Mój przyjaciel kot"

Autor: Britt Collins 
Wydawnictwo: Kobiece 


„Widzę osobę, przypominającą skałę, która w wielu miejscach popękała, ale została na nowo posklejana, choć szczeliny wciąż są widoczne” – te słowa mogą odnosić się do wielu osób doświadczonych przez życie, które pomimo negatywnych wydarzeń, które pomimo rozmaitych traum i bólu, wciąż idą do przodu, choć coraz wolniejszym krokiem. Ludzie różnie reagują na porażki, na rozstania, na śmierć bliskiej osoby, a niekiedy ich ból i cierpienie są tak dojmujące, tak dotkliwe, że jedyne, co są w stanie zrobić, to rzucić wszystko. Tak niekiedy zaczyna się bezdomność, której konsekwencją (albo przyczyną), jest nadużywanie alkoholu czy narkotyków. 

wtorek, 3 października 2017

Artur Nowaczewski "Hostel Nomadów"

Autor: Artur Nowaczewski
Wydawnictwo: ISKRY


„Tak jawiła mi się Bułgaria – pełna sprzeczności, w jednych miejscach ofensywna, nowobogacka, czterogwiazdkowa, w innych zdawała się rozpadać i znikać”. Te słowa opisujące państwo położone w południowo-wschodniej Europie, na Bałkanach, mogą budzić zdumienie szczególnie wśród osób, które znają ten kraj wyłącznie z perspektywy luksusowych hoteli na Słonecznym Brzegu. Tymczasem Bułgaria jest krajem naznaczonym słodko-gorzką historią, jest krajem z niezwykłym klimatem i krajobrazami, smakami, a także z ludźmi, którzy przybywają tu z różnych krajów, gnani wichrami historii lub własną ciekawością. 

wtorek, 11 lipca 2017

Marcin Kretkiewicz "Droga na koniec świata"

Tytuł: Droga na koniec świata
Autor: Marcin Kretkiewicz
Wydawnictwo: Novae Res



Camino de Santiago to średniowieczny szlak pielgrzymkowy, który wiedzie do położonego w Galicji Santiago de Compostela. To właśnie tam znajduje się grób jednego z dwunastu powołanych przez Jezusa uczniów – apostoła Jakuba. Już w XI wieku miejsce to otoczone było kultem, Santiago de Compostela obok Jerozolimy i Rzymu, stało się bowiem jednym z trzech najważniejszych miejsc pielgrzymkowych zachodniej Europy. Każdego dnia Drogą św. Jakuba wędruje tysiące pielgrzymów, a pokonywane kilometry odmierzane są ilością stempli w credencial, paszporcie pielgrzyma.

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Agata „Agi” Włodarczyk "PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach"

Autor: Agata „Agi” Włodarczyk
Wydawnictwo: Bezdroża


Dostępność tanich biletów, informacji o krajach dalekich i bliskich, a także pragnienie poznania czegoś więcej niż tylko granice własnego miasta sprawiają, że coraz więcej osób rusza w drogę. Podróżnicy, bo już nie turyści, uwielbiają się dzielić swoim doświadczeniem, zaś o ekscytujących podróżach możemy nie tylko usłyszeć podczas prelekcji czy slajdowisk, ale również przeczytać. Boom na książki podróżnicze trwa od kilku lat, zaś do pióra rwa się zarówno przedstawiciele płci pięknej i tej nieco mniej, a nawet dzieci. Rzadko jednak przed takim wyzwaniem, jakim jest spisanie własnych przygód, staje … pies. 

środa, 22 lutego 2017

Wojciech Ganczarek "Upały, mango i ropa naftowa"

Autor: Wojciech Ganczarek
Wydawnictwo: Bezdroża


„Gdy tylko opuściłem Wenezuelę, musiałem się naprawdę wysilać, by przypomnieć sobie jej negatywne aspekty. Wyleciały mi z głowy obrazy kolejek, obskurnych autobusów, smród spalin na ulicach miast, nieprzyjazne spojrzenia w reakcji na mój jasny kolor skóry, zagłuszający wszystko ryk klaksonów i prymitywny, wulgarny rytm reggaetonu (…). Kiedy myślę o Wenezueli, przed oczami stają mi najurokliwsze plaże, niezrównanie piękne kobiety i pustka Gran Sabany (…)” – tymi słowami charakteryzuje kraj leżący w północnej Ameryce Południowej Wojciech Ganczarek, fizyk i matematyk, a także podróżnik dzielący się cieniami i blaskami swojej drogi. 

środa, 26 października 2016

Anita Demianowicz "Końca świata nie było"

Autor: Anita Demianowicz
Wydawnictwo: Bezdroża



Kilka lat temu świat obiegła wiadomość o rychłej apokalipsie, przewidzianej już przez Majów. Według zwolenników tej teorii zagłady, miała ona nastąpić w 2012 roku, który to stanowił zakończenie ostatniego spośród 13 baktunów, trwających po 400 lat jednostek czasu lub cykli, składających się na słynny kalendarz Majów. Potwierdzenia nadchodzącego końca upatrywano w kamiennej płycie, na której został opisany koniec trwającego 5126 lat cyklu i powrót boga Bolon Yokte, utożsamianego z wojną i tworzeniem.

czwartek, 20 sierpnia 2015

J.Paul Henderson „Ostatni bus do Coffeeville”

Tytuł: Ostatni bus do Coffeeville
Autor: J.Paul Henderson
Wydawnictwo: PWN

„Czy wszys­tko po­zos­ta­nie tak sa­mo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki od­wykną od do­tyku moich rąk, czy suk­nie za­pomną o za­pachu mo­jego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dzi­wić się mo­jej śmier­ci – za­pomną” – pisała Halina Poświatowska. Umieranie jest tematem bolesnym, trudnym, dla wielu nawet tematem tabu. Tymczasem jest to naturalny proces – natura tak to urządziła, że rodzimy się i umieramy. Dobrze jest jednak, by ta śmierć była godną, bezbolesną, szybką. Niestety, w przypadku osób chorych na Alzheimera to umieranie, powolne odchodzenie może trwać latami. I to nie bliscy zapominają chorą osobę, ale postępująca degeneracja i obumieranie komórek nerwowych sprawia, że to ona zapomina nie tylko o książkach czy sukniach, ale również o bliskich. Narastające kłopoty, początkowo dotyczące tylko pamięci krótkotrwałej, stopniowo przechodzą w utratę orientacji w przestrzeni, gwałtowne zmiany nastroju, zmiany osobowości oraz trudności w wykonywaniu codziennych czynności…

Choroba Alzheimera, pomimo rozwoju medycyny oraz systemu opieki, wciąż jest wyrokiem i to nie tylko dla osoby chorej, ale i dla bliskich. Nancy doskonale wie, jak wygląda rozwój choroby i jakie cierpienia ze sobą niesie – zarówno jej babka, jak i matka były chore. Dlatego ona, już jako młoda dziewczyna postanowiła, że nigdy nie wyda na świat dziecka, że na niej skończy się ta rodzinna klątwa. Jej pragnieniem jest też zachowanie godności do końca życia – dla nikogo nie chce być ciężarem, nie chce odchodzić przerażona, nikogo nie poznając, a przy tym obarczając otoczenie przykrymi konsekwencjami swojej choroby. Dlatego właśnie wymusza na swoim chłopaku obietnicę, że kiedy przyjdzie jej czas, kiedy skutki choroby będą już widoczne, on przerwie jej życie. Eugene, młody student medycyny, zwany później Doktorkiem, zgadza się przekonany, że prawdopodobieństwo zachorowania Nancy jest bardzo małe. Niestety, po niemal pięćdziesięciu latach od ostatniego spotkania Nancy dzwoni do Doktorka domagając się spełnienia danego słowa …

Ta wzruszająca i bolesna historia, okraszona elementami zabawnymi i refleksyjnymi, stała się kanwą powieści „Ostatni bus do Coffeeville”, autorstwa J.Paula Hendersona. Opublikowana nakładem wydawnictwa PWN książka to swego rodzaju powieść drogi, na końcu której czeka śmierć. Nie jest to jednak historia o umieraniu, a raczej o życiu, o tym, co w nim ważne, o wartościach, jakimi się kierujemy, o miłości oraz o przyjaźni. Czytelnicy, którzy kiedykolwiek sięgnęli po książki Jonasa Jonassona czy Fannie Flgg, pokochają również Hendersona. Docenić należy nie tylko styl, ale i doskonałe panowanie nad tekstem, pomimo wielowątkowej akcji oraz licznych retrospekcji. Niezwykły jest też klimat opowieści, podobnie jak bohaterowie, którzy zaledwie po kilku stronach stają się nam bliscy, zaś ich cierpienia, problemy oraz radości, staja się naszymi.

Doktorek już od wielu lat jest na emeryturze, zamieniając jeden nudny etap swojego życia, na kolejny. Nigdy nie pragnął zostać lekarzem, ale bezwolnie poddał się presji rodziny. To właśnie w trakcie studiów na Uniwersytecie Duke`a poznał Nancy i to właśnie w niej zakochał się po raz pierwszy. Pochodząca z bogatej rodziny do której należało niemal dwa i pół tysiąca hektarów ziemi w delcie Missisipi dziewczyna, wychowana w luksusie i w otoczeniu czarnoskórych służących, była zdumiewająco skromna i naturalna, a jej szczerość i racjonalne podejście zawsze zaskakiwały Doktorka. Może dlatego właśnie, nie wahała się przed sformułowaniem tej niezwykłej prośby: „Jeśli mnie to spotka Gene, i dostanę alzheimera (…). Chcę, żebyś doprowadził mnie do końca (…) Przedwcześnie (…) Chcę, żeby ludzi pamiętali mnie taką, jaką byłam, a nie demonem, jakim się stanę”. I choć krótko po złożeniu obietnicy oraz po wizycie w domu rodziców Nancy, dziewczyna zrywa z nim korespondencyjnie, to w jego sercu zawsze pozostało dla niej miejsce. Nie zmieniło tego nawet poznanie Marshy szczególnie, że para długo nie cieszyła się sobą. Kilka lat po ślubie i urodzinach ich córeczki Esther, wypadek przy montażu reklamy pączków sprawił, że Doktorek znów został sam. Zarówno żona jak i dziecko zginęły przygniecione gigantycznym pączkiem. On zaś zamknął się w sobie, biernie reagując na bieżące wydarzenia, nie angażując się emocjonalnie, zmierzając ku emeryturze, a następnie – ku śmierci. Każdy jego dzień jest taki sam, każdego poranka odmierza on czas do wieczora – przynajmniej do chwili, kiedy w jego życie znów wkrada się Nancy. 

Plan kobiety jest prosty. Doktorek ma ją zabrać do Coffeeville i tam ukrócić jej cierpienia. Jednak zanim do tego dochodzi, Nancy trafia na oddział zamknięty Domu Spokojnej Starości Kraina Dębów i teraz, poza dowiezieniem kobiety do celu i wtłoczeniem w jej żyły śmiercionośnego specyfiku, do swojej listy przewinień Doktorek będzie musiał dopisać jeszcze … porwanie. Tego planu jednak nie zdoła przeprowadzić sam, potrzebne mu zatem wsparcie siostrzeńca, byłego prezentera pogody Jacka, ulubieńca tłumów, który publicznie rzucił pracę w telewizji oraz ujawnił zdradę żony, a także Boba – mężczyzny, który oficjalnie nie żyje. W drodze do ich wesołej paczki dołącza również Eric, który został niedawno osierocony, a wysłany przez opiekunów do szkoły dla osób z niedosłuchem ucieka, zmierzając w kierunku Zakładu Karnego w którym przebywa jego wujek. Chłopiec ma nadzieję, że zaopiekuje się nim kuzynka, córka wujka, najpierw jednak musi ją odnaleźć.

„Ostatni bus do Coffeeville” to powieść niezwykła, podobnie jak niezwykli są jej bohaterowie. Poznajemy historię każdego z nich, czytamy o dorastaniu, o codziennych problemach, o segregacji rasowej, o koncercie Paula McCartneya, ale również o niezwykłych wydarzeniach, jakich był uczestnikiem Bob – były snajper, pracownik służb specjalnych, znajomy Che Guevary, korzystający z pomocy Fidela, by wydostać się z Kuby. Zmienia wcielenia i dane osobowe jak rękawiczki, wiele lat zajmował się fałszowaniem dokumentów, teraz zaś z powodzeniem realizuje się artystycznie, tworząc przynoszące niemałe zyski dzieła.

Można odnieść wrażenie, że pomoc Doktorkowi i Nancy to tylko jedna z pobudek, które pchnęły tę ekipę w drogę. Przede wszystkim Jack musi uporządkować swoje życie i zastanowić się, co jest dla niego naprawdę ważne. Przygody, które bohaterowie przeżywają oraz świadomość, co tak naprawdę czeka ich u mety sprawiają, że każdy z nich podczas podróży dojrzewa wewnętrznie, podejmuje pewne decyzje, ryzyko zmiany. Jednocześnie, lektura skłania do refleksji również czytelników, zmuszając do wyjścia ze swojej strefy komfortu, do zastanowienia się nad sobą, a być może do przewartościowania swojego życia. Bodźcem do tego są słowa Nancy, kierowane do Doktorka: „Czy nie wydaje ci się dziwne (…), że ja nadal jestem w stanie prowadzić życie, które ma sens, jednocześnie wiedząc, że najgorsze dopiero przede mną, a ty zdajesz się prowadzić życie, które straciło sens, po tym, jak najgorsze się już wydarzyło?”. A Ty czytelniku, jakie życie prowadzisz?





sobota, 27 czerwca 2015

Djuna Wojton „Wybory karmiczne"

Tytuł: Wybory karmiczne
Autor: Djuna Wojton
Wydawnictwo: Samsara

Ile razy czułeś się pokrzywdzony, przeklinałeś los, że po raz kolejny pokrzyżował plany? Ile razy zostałeś oszukany, okradziony? Ile razy miałeś złamane serce? Ile razy narzekałeś na swoja pracę? Ile razy chciałeś odmienić swoje życie, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie? Odpowiedź na pytania niesie zazwyczaj bolesną prawdę – nie jesteś zadowolony ze swojego życia, ale jednocześnie nie robisz nic, by go zmienić. Co więcej, winą za swoje porażki obarczasz otoczenie, przyjmując rolę ofiary i … nie wychodząc ze swojej strefy bezpieczeństwa, choćby nie wiadomo, jak była ciasna.
Jeśli taki scenariusz, schemat zachowań dotyczy właśnie ciebie, to  z pomocą przychodzi Djuna Wojton – uzdrowicielka duchowa, tarocistka i astrolożka. Zanim dopuścisz do głosu swój sceptycyzm, warto sięgnąć po książkę „Wybory karmiczne. Jak podejmować dobre decyzje, które zmienia życie na lepsze”. Wydawnictwa Samsara. To prawdziwy drogowskaz, który pomaga wkroczyć na właściwe tory, a przede wszystkim poznać siebie i swoje pragnienia. Nieocenioną pomocą służyć w tym będą liczne ćwiczenia i medytacje zawarte w książce, niosące wskazówki i możliwe ścieżki wyborów, ale nawet lektura nie wsparta aktywnym uczestnictwem, będzie niezwykłym doświadczeniem. Przytoczone bowiem przez Wojton historie mogą stanowić lustro, w którym odbije się twoje życie, wskazując ci ewentualne konsekwencje danego postępowania i inspirując do działania.
W ośmiu rozdziałach autorka proponuje pracę z prawami karmy, ucząc w jaki sposób osiągać cele, nie krzywdząc przy tym innych. Omawia również schematy karmiczne, czyli powtarzalne, przykre sytuacje wynikające z mechanicznych zachowań. Wojton przekonuje również, że można uwolnić się od niechcianych skłonności i dowodzi, że każdy człowiek  może podjąć decyzję, w jaki sposób zareaguje na dane wydarzenie. Dzieli się z czytelnikiem trzystopniową formułą schematu karmicznego, która pomoże uleczyć się z ran i negatywnych, automatycznych reakcji, a także zacząć od nowa.
Wojton zwraca także uwagę na znaczenie czasu, a właściwie na brak wyraźnych priorytetów, co pociąga za sobą działania pod wpływem okoliczności. Ten brak koncentracji na celu i marnowanie godzin na rzeczy mało istotne, nie przybliżające do spełnienia pragnień, stanowi pułapkę, która nie pozwala konstruktywnie spożytkować energii.
„Jeśli jesteś gotowy podjąć ten wysiłek, już dziś możesz zacząć zmieniać swoje życie. Musisz po prostu dopuścić do głosu świadomość i zastąpić zachowania nawykowe przytomnymi reakcjami. Dzięki temu pogłębisz kontakt z własną duszą, staniesz się radosny, a twoje życie nabierze sensu” – pisze Wojton, prowadząc czytelnika krok po kroku ku spełnieniu marzeń. Z każdym rozdziałem odkrywamy nowe prawdy o sobie, uświadamiamy sobie źródła określonych schematów postępowania, walczymy z niezdrowymi przywiązaniami, poznajemy swoje ograniczenia, wyzwalamy kreatywność i opracowujemy plan działania.
„Wybory karmiczne” są jedną z tych książek, które towarzyszą człowiekowi całe życie. Zawiera cenne rady i wskazówki, współgra z cykliczną naturą rozwoju i na każdym etapie życia pomaga zaspokoić inne potrzeby i uporać się z odmiennymi problemami. Tak naprawdę jej ukończenie oznacza nowy początek i prowokuje do zajęcia się kolejnym problematycznym aspektem życia. To książka wyjątkowa, głęboko angażująca czytelnika, zmuszająca do bolesnych niekiedy wędrówek po meandrach umysłu i duszy, ale oczyszczająca...

sobota, 3 maja 2014

Podróże z książką - wycieczka na Święty Krzyż

Ten wpis rozpoczyna nowy cykl na moim blogu „Podróże z książką”. Z uwagi na obowiązki zawodowe nie mam możliwości często wyruszać w drogę (nie tak często, jakbym chciała), ale korzystam z każdej okazji, by wyrwać się w świat. Oczywiście nie może istnieć podróż bez książki w plecaku, choć  tym razem to miejsce będzie najważniejsze – lektura stanowi tylko miły akcent!

Cel majowego wyjazdu – Klasztor Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej

fot. J.Gul

Książka towarzysząca – „Komandosi w białych kołnierzykach” Rafała Szczepanika, One Press
 
fot.J.Gul
Klasztor na Świętym Krzyżu - jedno z najstarszych sanktuariów na ziemiach polskich znajduje się na szczycie górskim zwanym Świętym Krzyżem, Łysą Górą bądź  Łyścem.
 
fot. J.Gul

fot. J.Gul
fot. J.Gul

Krużganek klasztorny, to rodzaj korytarza, którego ramiona tworzą zamknięty czworobok. Jego wewnętrzne okna wychodzą na niewielki dziedziniec (wirydarz). Krużganek świętokrzyski w stylu gotyckim, jest szeroki na ok. cztery metry, został zbudowany na planie prostokąta i obejmuje najstarsze partie architektury świętokrzyskiego opactwa. Sklepienie krużganku to sklepienie krzyżowe, z ceglanymi żebrami o kamiennych zwornikach i służkach, na których wykuto herby dobrodziejów klasztoru: Topór, Prus, Odrowąż, Jastrzębiec, Junosza, Wieniawa, Kościesza i podwójny Krzyż.

fot. J.Gul


fot. J.Gul

fot. J.Gul

Rozczarowaniem była Krypta Benedyktyńska i Krypta Jeremiego Wiśniowieckiego – do tej drugiej wejście niezbyt drogie (2zł), natomiast kryptę stanowi jedno pomieszczenie z trumną Wiśniowieckiego właśnie.
fot. J.Gul


Poniżej klasztoru na stoku północnym rozciąga się rozległa polana, na której znajdują się krzyże.
 
fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul

Najstarsza droga w czasach przedchrześcijańskich wiodła na górę od strony wschodniej do przejścia w wale kamiennym. Ten szlak stanowił przez długi czas dojście do kościoła Św. Krzyża, zarówno dla pątników jak i kupców, zbaczających z niezbyt odległego traktu sandomierskiego. Obecna trasa turystyczna nosi nazwę „Drogi Królewskiej" (dość karkołomna), jej górny odcinek ułożony z kamienia powstał na początku XIX wieku. Droga ta jest dosyć karkołomna, bowiem na długości ok. 2 km należy pokonać różnicę wzniesień dochodzącą do 300 m. Trasa jest przeznaczona do wędrówki pieszej. Czas ok. 1 godz. ścieżką prowadzi szlak turystyczny oznakowany kolorem niebieskim.

Schodząc w kierunku Nowej Słupi mijamy kapliczki ze stacjami Drogi Krzyżowej, z rzeźbami wykonanymi ręką miejscowego artysty…
 
fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul

Można również wypożyczyć sobie kij pielgrzyma, który z pewnością przyda  się podczas wędrówki …
 
fot. J.Gul
Mniej więcej w połowie drogi można odpocząć na ławeczce przy schronie turystycznym, bądź też zboczyć nieco ze szlaku (ok. 50 m), by po 50 m dojść do okazałego drzewa. To buk Jagiełły, liczący sobie według legendy ok. 600 lat, natomiast według badań dendrologicznych drzewo jest nieco młodsze i liczy sobie „tylko” ok. 360 lat ….
 
fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul


fot. J.Gul

Na dole, już w Nowej Słupi spotykamy niezwykłą kamienną postać. Ten pielgrzym klęczy przy wejściu do Świętokrzyskiego Parku Narodowego i jest zwany św. Emerykiem. Najbardziej popularna legenda mówi, że jest to ukarany za swoją pychę pielgrzym, który na dźwięk klasztornych dzwonów ośmielił się powiedzieć, że biją na jego cześć. Od tego czasu odbywa pokutę i co roku posuwa się tylko o ziarnko piasku. Kiedy dojdzie na szczyt, ma nastąpić koniec świata!
fot. J.Gul

fot. J.Gul


Dojazd: Z Kielc autobusem PKS na Święty Krzyż lub do Nowej Słupi (kierunek na Ostrowiec Świętokrzyski), a stamtąd piechotą ok. 4 kilometrów pod górę do klasztoru.

środa, 29 sierpnia 2012

Mingmei Yip "Pieśń Jedwabnego Szlaku"

Tytuł: Pieśń Jedwabnego Szlaku
Autor: Mingmei Yip
Wydawnictwo: Świat Książki

Jedwabny Szlak to powstały w II w. p.n.e. szlak handlowy łączący Chiny z Europą i Bliskim Wschodem. Zwany również Jedwabną Drogą prowadził z Xi`an, dawnej stolicy Chin przez Lanzhou do Dunhuang, gdzie rozdzielał się na szlak północny i południowy. Uważany za dar bogów służył do transportu ze wschodu m.in. jedwabiu.
Co jednak Jedwabny Szlak może mieć wspólnego z Chinką Lily Lin, mieszkającą od lat w Nowym Jorku? Ta kelnerka pracująca od lat nad swoim bestsellerem przeżyje przygodę swojego życia, a przeznaczenie zaprowadzi ją do kraju dzieciństwa, gdzie przemierzać będzie ścieżki, którymi podążali przed wiekami handlarze jedwabiem. Jednak nie tylko oni, bowiem droga, którą przebyć ma Lily, została dokładnie wyznaczona przez tajemniczą kobietę Mindy Madison, podającą się za jej ciotkę. Powieść „Pieśń Jedwabnego Szlaku” to wspaniała historia wypełniona zapierającymi dech w piersiach krajobrazami oraz dziełami sztuki, przesycona erotyzmem i zapachem kwiatu białego lotosu. Jedyne co w książce uderza i wywołuje negatywne emocje, to liczne wulgaryzmy, które wypływając z ust Lily psując nastrój, w który wprowadza nas autorka niezwykle plastycznie odmalowując przygody dziewczyny.
Spotykamy Lily w dość patowym dla niej okresie życia – po ukończeniu studiów na wydziale kreatywnego pisania wciąż nie może zabrać się do pracy nad książką będącą niejako jej pracą dyplomową. Uzyskanie tytułu jest zasługą wyłącznie jej kochanka, Chrisa Adamsa, profesora uniwersyteckiego, który nie tylko ułatwił jej zostanie panią magister, ale i załatwił pracę kelnerki w ekskluzywnej chińskiej restauracji  w centrum Manhattanu. Mimo uczucia, jakie mężczyzna deklaruje, nie ma zamiaru opuścić swojej żony i dziecka, zadowalając się wspólnymi chwilami spędzonymi … w łóżku Lily.
Nic dziwnego, że kiedy dziewczyna otrzymuje intrygujący list z kancelarii Mills and Mann, obiecujący jej trzy miliony dolarów po spełnieniu pewnych warunków, niemal bez wahania zgadza się wykonać wszelkie zlecone jej zadania. A tych jest co niemiara począwszy od tego, że Lily musi udać się do Chin i wyruszyć na wędrówkę wzdłuż Jedwabnego Szlaku. Musi ona przejść dokładnie tę samą drogę, przejść po tych samych ścieżkach i napotkać dokładnie te same osoby, robiąc dokładnie to samo, co kilka lat temu robiła jej ciotka. Podróż nie może przy tym trwać dłużej niż osiem miesięcy, a kolejne etapy wyznaczać mają ponumerowane koperty z dokładnymi instrukcjami postępowania.
Tym sposobem Lily, z pięćdziesięcioma tysiącami dolarów wyrusza do Xi`an, gdzie rozpoczyna się jej przygoda. Wśród zadań, jakie musi wykonać, jest pozyskanie próbki powłoki pokrywającej jednego z wojowników terakotowej armii, a także wyprawa na pustynie Takla Makan, by odnaleźć tajemniczy przedmiot zakopany w małej, zrujnowanej osadzie. Musi również spotkać się z niewidomym wróżbitą – mistrzem Sięgającego Niebios Żurawia – specjalistą feng shui, ale i przepowiadania przyszłości za pomocą metody zwanej Subtelną Kwiecistą Kalkulacją, a także odnaleźć pewną uzdrawiającą roślinę, rosnącą w górach Tienszan. Jednak najbardziej kontrowersyjnym zadaniem jest wyprawa do tajemniczej świątyni na skale i uwiedzenie jednego z mnichów oraz … uprawianie z nim seksu w pozycji „odwróconego kwiatu lotosu”.
Czy dziewczynie, samotnej kobiecie podróżującej po Chinach, uda się zrealizować wszystkie plany? A może na swojej drodze spotka nie tylko przygodę i niebezpieczeństwo, ale również miłość? Kim jest tajemnicza kobieta, domniemana ciotka i dlaczego wyznaczyła jej tak dziwne, absurdalne z pozoru zadania? Te pytania nasuwają się podczas lektury, szczególnie wówczas, kiedy zmęczeni jesteśmy infantylnością Lily, jej wulgarnym językiem, czy ciągłymi rozterkami sercowymi, wątpliwościami oraz chęcią oczarowania wszystkich mężczyzn, którzy stoją jej na przeszkodzie. Mimo tych niedociągnięć, które wymagałyby tylko niewielkiej korekty tekstu, książka wciąga niczym niezwykle piękna baśń. „Pieśń Jedwabnego Szlaku” Mingmei Yip, to bowiem romantyczna opowieść, której obietnice  stanowi przyciągająca wzrok, delikatna niczym jedwab okładka, zaś sama treść to pieśń żądnej egzotyki duszy.
Recenzja została również umieszczona na stronach wortalu literackiego Granice.pl